środa, 22 stycznia 2014

Handel - "Sonata for the Recorder" - Dorothee Oberlinger, Ensemble 1700 [21-22 stycznia 2014]



Pyszna płyta! Nim zapomnę! Czapka z głowy przez Antonem Steck'iem z jego granie i wkład w tę produkcję. (Dopiero teraz doczytałem, że grał i w MAK, i w Les Musiciens du Louvre ...) Ale te same wyrazy należą się pozostałym towarzyszącym DO muzykom - głównie klawesyniście (Alexander Puliaev) i fagocistce (Katherina Brahe). A sama płyta - standart w wykonaniu Marc Aurel Edition - znakomicie wydana. To rzeczywiście jest sposób na całą tę cyfrową konkurencję.
Sonaty - to moja muzyka na bezludną wyspę. Podobnie jak koncertów organowych - tych sonat nie mam nigdy dosyć. I nic dziwnego, że sam Handel nie miał tych swoich pomysłów dosyć, skoro te najlepsze można znaleźć i tu, i tam.
W książeczce fascynujący tekst profesora Gerharda Brauna - "The real 'Gentleman' should always carry a recorder." (cytat z epoki!) - zarówno o historii (i znaczeniu!) tego cudnego instrumentu w Anglii, a przede wszystkim o tym, jak wykorzystywał go Handel!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz