środa, 30 stycznia 2013

Debussy - String Qt., Piano Trio, Deux Danses, Reverie - Brodsky Quartet, Bavouzet, Williams [30 stycznia 2013



Bezapelacyjnie - PŁYTA STYCZNIA!
Genialny Kwartet! Nie pamiętam bym kiedykolwiek słyszał bardziej porywające wykonanie!
I przecudne wprost Tańce! Cała reszta - niewiele od nich odbiega.

William Byrd - The Great Service - The Tallis Scholars, Peter Phillips [29-30 stycznia 2013]



Nie jestem do tej płyty przekonany niemal od samego początku... Czegoś mi tu brak, coś mi w tej interpretacji nie pasuje. Od lat i do dzisiaj włącznie.
Szukając okładki do wklejenia znalazłem niezwykle ciekawy tekst o "Great Service":

http://williambyrdfestival.blogspot.com/2012/09/new-recording-of-great-service-by.html

tym bardziej wart uwagi, że autor zadał sobie trud wysłuchania kilku nagrań, których nie znam.
Przesłuchał wnikliwie i opisał uczciwie ... i mam wrażenie, że podsuwa mi moją własną konkluzje. "Tym" wykonaniem będzie chyba to od Cardinall's Musick. (Ja też nie widzę powodu, by rezygnować z akompaniamentu organów!)
To jest piękna muzyka, ale wygląda na to gdzie-niegdzie znaleźli się lepsi od The Tallis Scholars.

Telemann - "The Autograph Scores" - Collegium Musicum 90, Simon Standage [29-30 stycznia 2013]


Zacznę od uroczego zdania z końca książeczki:
"In March 2010 Simon Standage received the Georg-Philipp-Telemann-Preis from the City of Magdeburg and generously invested his prize money in this recording."
Z jednej strony 'urocze' ale z drugiej - dno kompletne, jeśli artyści by nagrać cokolwiek zmuszani są do "inwestowania" własnych pieniędzy! I to jeszcze TACY artyści!!
Znacznie odmłodzone Collegium Musicum 90 jest w znakomitej formie - to nadzwyczaj dobrze zagrana płyta. Świeżynka niemal - nagrana w listopadzie 2011 roku. Super nowość!
Pomysł na płytę całkiem ciekawy - wszystkie kompozycje przetrwały do naszych czasów w oryginalnych rękopisach GPT! A tych jest w sumie tylko 18(!). Nie najlepszy i najciekawszy Telemann, jakiego słyszałem, ale bardzo przyzwoity - przyjemna płyta. I bardzo dobrze nagrana.

wtorek, 29 stycznia 2013

"Musical London c. 1700 from Purcell to Handel" - Philippa Hyde, The Parley of Instruments, Peter Holman [28-29 stycznia 2013]


Ooo! Perełka!
Jeden z moich ulubionych barokowych ansambli - Parley of Instruments - robi coś niewiarygodnego.
Po pierwsze - bierze rozwód z wytwórnia, której olbrzymi sukces współtworzył (Hyperion), przenosi się do konkurencji (Chandos) ... i nagrywa siłami piątki muzyków (!!) jedną z najlepszych płyt od lat. Inna sprawa - ze wskazaniem choćby "średniej" płyty PofI miałbym wielki problem...
Niezwykle reprezentatywny (w sumie - któryż to już z kolei?) wybór kapitalnych - i w większości nieznanych mi kompozycji - wiernie oddających tytuł płyty. Draghi, Purcell, Matteis, Raphael Courteville (!), Croft, John Weldon (!), Handel, Pepusch i Haym.
Wszystko jest tu niezwykle ciekawe - ale dreszcze przechodza jak się słucha nagrań premierowych!
A tych jest na tej płycie większość - nie do wiary!
Nagrane na płycie po raz pierwszy są bowiem:
Trio Sonata in G minor Draghi'ego
Creep softly, purling streems Courteville'a
For rural and sincerer joys Crofta
Suite in D minor Weldona
Venus and Adonis, HWV 85 Handla ... choć chyba bardziej Handla-Holmana (bo to głównie rekonstrukcja!) :)
Sonata "Smallcoal" Pepuscha i w końcu śliczny 'anthem'
Have mercy upon me, O God Hayma
Świetna płyta - a Philippa Hyde to nazwisko, które muszę dobrze zapamiętać i czujnie sią za kolejnymi nagraniami rozglądać!
[Dwie płyty z PH mam - "French Cantatas" z London Baroque (BIS) i "Artaxerxes" z ... Parley of Instruments (Hyperion).

czwartek, 24 stycznia 2013

Thomas Tallis - The Complete English Anthems - The Tallis Scholars, Peter Phillips [24 stycznia 2013]


Po płycie ze "Spem in allium" trudno było wymagać od PP i jego ekipy nagrania o równej mocy. Ale nie sposób powiedzieć, że tutaj cokolwiek jest słabsze. Jest po prostu inne. Wykonawczo jest to najwyższy możliwy poziom - i nawet jeśli  nic tu nie chwyta aż tak mocno za gardło, to już raczej sprawa samego TT. Zawarte tu utwory są po prostu nieco inne w charakterze i nieznacznie 'słabsze' w wyrazie.
Ale jest to kolejna znakomita płyta - bez dwóch zdań.

Thomas Tallis - "Spem in Allium" - Tallis Scholars, Peter Philips [24 stycznia 2013]



Przegląd, przegląd!!
Płyta z 1985 roku! I jest to jedna z najwspanialszych płyt dekady, ćwierćwiecza, itd. Genialna płyta!
I tyle w sumie wystarczy ... kto nie zna, nie słyszał - sam sobie winien.

Handel HWV 45 - "Alceste" - Early Opera Company, Curnyn [24-28 stycznia 2013]


Ta płyta (a także komentarz TD do "Radamista") przypomniałą mi, że nie dokończyłem mojego handlowskiego projektu! Dokończę tej zimy! Dokończę do końca ferii! :)
A to jest fantastyczna płyta! Curnyn i jego EOC już się sprawdzili, markę wcale przyzwoitą wyrobili, zatem można było spodziewać się dobrego wykonania. Ale jaki na dokładkę kapitalny rezultat!
Nigdy nie wystawiona "maska" - skomponowana na przełomie 1749 i 1750 roku, muzyka z której szczodrze potem zasiliła 'Herkulesa' czy 'Aleksandra Balusa'. Muzyka w zasadzie w całości "oratoryjna" - na sposób GFH rzecz jasna - czyli jest podniośle, heroicznie i lirycznie. Niezwykle to wszystko trzyma się kupy, treściwe - i przez to ciekawsze (bo po prostu wykonawczo jednorodne!) niż "Opera Immaginaria" Alexandre'a. Szkoda wielka, że najprawdopodobniej przez zwykłą ludzką zawiść (plus niezwykle skomplikowaną sytuację finansową ówczesnych londyńskich teatrów) "Alceste" nie pojawiła się na scenie. Tym sposobem pierwsza przygoda GFH z angielskim dramatem przełożonym na język opery zakończyła się nim na dobre zaistniała. A to naprawdę jest Pychota!


CPE Bach - Oboe Concertos - Anna Starr, Musica Poetica, Jorn Boysen [23-24 stycznia 2013]


No nie .... Jak kto ciekawy koncertów obojowych CPE niech - mimo zapewne atrakcyjnej ceny - poszuka czegoś innego. Moja cyfrowa kopia jest to bani - większości części nie sposób słuchać przez szumy i trzaski. Mało porywająca jest gra Musica Poetica - a chyba i za mały skład - jak na mój gust. Broni się bardzo porządna gra solistki - na pewno Anna Starr jest osobą, której nazwisko warto zapamiętać.
Skoro grała kiedyś z Arte dei Suonatori to wyłącznie jej wina, że tych koncertów nie nagrała właśnie z nimi.
Klasyczny przypadek "missed opportunity". :(

czwartek, 17 stycznia 2013

"Musique anglaise du 17eme siecle pour flute et clavecin" - Pedro Mamelsdorff, Andreas Staier [16-17 stycznia 2013]


Fenomenalna płyta! Ni cholery sobie nie przypomnę, jak na nią wpadłem - Quobuz ma dwie edycje (dwie różne okładki) - jak widać zdecydowałem się na e-re-edycję. Przepyszna płyta - słucham drugi dzień z rzędu i jak nic będzie trzeci.
Był i dzień trzeci, i czwarty - nie sposób sięz tą płytą rozstać. Mamelsdorff jest GENIALNY! Staier akompaniuje porywająco - gdzie trzeba schodzi na drugi plan, ale obydwaj cudownie się uzupełniają.
Klasyczna płyta z serii: "Najpiękniejsza ze wszystkich jest muzyka..." - no właśnie - ANGIELSKA! :)
To jest odpowiedź na pytanie "dlaczego?".

środa, 16 stycznia 2013

"The Liszt Project" - Pierre-Laurent Aimard [15-16 stycznia 2013]



Niezwykle ciekawa płyta.
Potwierdzająca po pierwsze wielką klasę P-LA, a po drugie - genialność muzyki Liszta. Stety - niestety - nawet jak ręką się machnie na dysproporcje w dziele Chopina i Liszta - to właśnie muzyka tego drugiego wniosła więcej, miała znaczniejszy wpływ na dalszy rozwój pianistyki. Chociaż ... kto wie ... gdyby Fryderyk dożył tych samych lat ...
Aimard znakomicie ułożył program płyty - wydanej by uczcić 200 rocznicę urodzin FL - 22.10.1811.
Poza głównym bohaterem - Wagner, Berg, Skriabin, Ravel, Bartok, Messiaen i .. Marco Stroppa.
Spójnie i logicznie ułożone utwory - wprost można 'oczytać' wpływy i inspiracje.
Zaskoczeniem jest dla mnie, jak wspaniale broni się tutaj muzyka Liszta, jak świetnie współbrzmi przy dziełach Wagnera czy choćby Messiaena, jak nowocześnie brzmi. Czy wręcz - jak bardzo je przewyższa...

piątek, 11 stycznia 2013

Pancrace Royer - Pièces de clavecin, 1746 - Christophe Rousset [9-10 stycznia 2013]


Rzecz genialna. Przy pierwszym przesłuchaniu - od kilku lat tej płyty nie słuchałem - tak w 1/4 - miałem wrażenie, że kolejny raz padłem ofiarą klawesynowego recitalu. Że pewna monotonnia mnie jednak zdominuje i zanudzi. To był moment. Im dalej bowiem w las tym ciekawiej. Okazało się, że można tego słuchać niemal na okrągło. Że Royer był kompozytorem obdarzonym niezwykłą wręcz wyobraźnią, że potrafił tak pisać na klawesyn, jak mało który wielki z epoki był w stanie.

środa, 9 stycznia 2013

Johann Caspar Kerll - Missa in fletu solatium obsidionis Viennensis - Johann Rosenmuller Ensemble [8-9 stycznia 2013]



Niezły klops z tym Kerll'em... Płytę mam na J3 od wielu miesięcy i byłem święcie przekonany, że to jakaś internetowa akwizycja. Na śmierć zapomniałem, że mam ją - plus jeszcze jedną JRE - na półce - a te zgrabne pliki FLAC są mojego autorstwa...
A to jest wybitna płyta! Wielka jest tytułowa Msza ... zgrabnie przetłumaczona przez GTranslatora na "inwestycja w zaciszu płacz" .... Ale jeszcze bardziej podobają mi się utwory instrumentalne.

Przy okazji - dawno już nie widziałem aż tak złej strony internetowej wykonawcy / zespołu - ku przestrodze:
http://www.johann-rosenmueller-ensemble.de/


wtorek, 8 stycznia 2013

"Music for the Lion-Hearted King" - Gothic Voices, Christopher Page [8 stycznia 2013}




Kolejna perła z półki. Nie pamiętam czy to kolejne nagranie GV po Hildegardzie - pewnie nie - ale w mojej hierarchii ta płyta zawsze stała na drugim miejscu. I nie jedynie przez słabość do jej bohatera.
Cudny pomysł - zrobić płytę na rocznicę (osiemsetną!!!) koronacji Ryszarda Lwie Serce - 3 września 1189 roku ...
Płyta bez dwóch zdań wybitna.

poniedziałek, 7 stycznia 2013

"Handel's finest arias for base voice" - Christopher Purves, Arcangelo, Jonathan Cohen [7-8 stycznia 2013]



"A feather on the breath of God" Sequences and hymns by Abbess hildegard of Bingen - Gothic Voices, Christopher Page [7 stycznia 2013]



[Przeglądu półek ciąg dalszy....]

To jest płyta z zupełnie innego wymiaru. Nagranie z 1981 roku, płyta wydana w 1984. Gramophone Award w 1983. Płyta, która z Emmy Kirby zrobiła gwiazdę pierwszej wielkości - a zaśpiewała na niej tylko w jednym utworze! Płyta - przełom. Kamień mega-milowy wykonawstwa muzyki dawnej - i to tej niemal najdawniejszej. Potem już były wariacje na jej temat. Płyta, która nie tylko zapoczątkowała genialną serię nagrań Gothic Voices dla Hyperionu, ale także i modę na wykonywanie i nagrywanie takiej muzyki. Wreszcie - modę na Hildegardę.
WIELKA płyta.