czwartek, 28 marca 2013

Bach - John Passion, Reconstruction of Bach's Passion Liturgy - Dunedin Consort, John Butt [28 marca 2013]


(Wyjątkowo - zostawiam większą okładkę ... powód niżej...)
Nie bez problemów ten zakup - ale warto było i czekać, i się starać. Nie pasowała mi ich Pasja wg. Mateusza, nie powaliła na kolana Msza. Całkiem inaczej niż "Mesjasz" - takiego nigdy wcześniej nie słyszałem. Bardzo byłem ciekaw tej "rekonstrukcji". Świetnie zabrzmiał krótki filmik reklamujący to nagranie. To WIELKIE nagranie. To jest wyjątkowa, wybitna płyta. Nieziemska wprost przyjemność słuchania, cudowne wykonanie i wyjątkowe nagranie od strony technicznej. Jak "Mesjasz".

Bach - Arias - Ophelie Gaillard, Pulcinella [28 marca 2013]


"Arie? Znowu?!" Pierwsza reakcja. Druga - przy drugiej części - schublerowskim chorale BWV 645 Nr 1 - z początku identyczna ... Ale za chwilę całkeim inna: ależ dobrze grają! I ta wiolonczela!! Jak śpiewają!!
Toć to pierwsza klasa! Sandrine Piau - 4 razy, Christophe Dumaux - 3 razy, Emiliano Gonzalez Toro - 3 razy. A tak czy owak wszystko tak pomyślane, by cudowna Ophelie Gaillard świeciła tu pełnym blaskiem.  I świeci, i to jak świeci! Znakomita płyta! Że Bach czuł i rozumiał wiolonczelę - rzecz wiadoma; że sporo kantat napisał z myślą chyba bardziej o niej - udowodnił niezrównany Coin, nagrywając swój genialny trzypłytowy cykl. To jest płyta w zasadzie podobnego formatu.

 

środa, 27 marca 2013

Bach - Cantatas BWV 170 & 35 - Damien Guillon, Le Banquet Celeste [27 marca 2013]



Bach odświeżający, kojący; Bach dobry na wszystko!
Mały spadek formy, parodniowy brak chęci (bądź pomysłu) na słuchanie czegokolwiek - i proszę! Jest lekarstwo! Nieco Bacha, kilka minut choćby kantaty 35. i już lepiej!
Bardzo dobra płyta, świetne wykonanie. Byłem przekonany, że w swoim rankingu kantat, Simon Crouch ocenia obydwie równie wysoko - że na "1*". A tu niespodzianka - 170 na "1+" a 35 ledwo na "1"!
(http://www.classical.net/music/comp.lst/works/bachjs/rateindx.php)
Między kantatami Sonata triowa Nr 3 BWV 527, na koniec mocarna Fantazja BWV 542.
Wszystko byłoby 'cacy-gracy' - bo i DG obdarzony dobrym głosem, śpiewa pięknie; orkiestra - Le banquet Celeste - bardzo ciekawa ... tylko te organy...
Bo te dwie (takze następna) płyty łączy wspólna myśl - instrument wiodący, będący niemal na równych prawach co głos / śpiewak. Tutaj są zatem organy - i dwie 'organowe' kantaty; tam - wiolonczela.
I chociaż organy współczesne (kościół św. Tomasza w pięknym Strasburgu) to zbudowane ściśle według różnych wzorców wprost z Turyngii - a dokładnie autorstwa Heinricha Gottfrieda Trosta. Jego instrumenty JSB znał i na nich grał. Ale - jak do tej pory - nie mogę się przekonać do siły ich brzmienia. Krztynęza mocno jak na moje ucho i na te dwie kantaty. Słucham dalej - warto.

czwartek, 21 marca 2013

Handel HWV 8 - Il Pastor Fido - La Nuova Musica, David Bates [20-21 marca 2013]

Handel: Il pastor fido

Zacznijmy od "niezrównanego" Johna Walla...:
" Handel's Italian pastoral was a flop in London as a followup to his herioc and bombastic Rinaldo. A critic wrote: "The Scene represented only ye Country of Arcadia. ye Habits were old. -- ye Opera Short." The first version of Il Pastor Fido has little in common musically with the elaborate 1734 third version, an opera-ballet, the only version recorded previously. This recording is a failure. It's unpleasant to listen to more than a brief excerpt at a time because of the overly reverberent accoustic and the painfully slow tempos necessitated by the unsatisfactory recording venue."
Hmm.. czy ja faktycznie tego samego nagrania słucham?!?
Faktycznie, miejscami i ja mam wrażenie, że grają nieco za wolno - ospale wręcz. Czasem irytuje mnie śpiew - czyjś sopran - muszę tylko sprawdzić czyj. Ale nie mam w zasadzie żadnych zastrzeżeń do akustyki, do nagrania jako takiego. Wprost przeciwnie - całkiem to jest przyzwoite.
Orkiestra bardzo solidna - warta uwagi...
http://lanuovamusica.co.uk/recordings/

poniedziałek, 18 marca 2013

"The Elfin Knight" - Ballads & Dances from Renaissance England - Joel Frederiksen, Ensemble Phoenix Munich [18 marca 2013]


Ależ kapitalna płyta! Tej też słucham kolejny dzień na okrągło! I pomyśleć, że to już prawie staroć! nagranie z 2007 roku!!! "A spellbinding experience!" pisze sama HM na swojej stronie - i nic dodać, nic ująć.
Przepyszna płyta - w każdej minucie. Znakomite wykonania w kazdej partii, każdym głosie i instrumencie. I jaka przyjemność grania i śpiewania! Ale samemu ma się ochotę sięgnąć po teksty i podśpiewywać.

czwartek, 14 marca 2013

Vivaldi - Concerti per violino V 'Per Pisendel' - Dmitry Sinkovsky, Il Pomo D'oro [13-15 marca 2013]

Czadowna okładka, prawda? :)
Naprawdę czapka z głów przed tym co je wymyśla, bo cały czas potrafi zaskoczyć - więcej: z biegiem serii są one coraz lepsze!
Nie mam jeszcze zdania co do tej płyty. Sinkovsky nie daje się jakoś szczególnie łatwo zaszufladkować - ani jako skrzypek, ani jako lider zespołu ... Np. początek koncertu RV 177 bardziej kojarzy się ze Spinosim niż Carmignolą .... Ale potem jest znacznie lepiej, znacznie ciekawiej. Skrzypce! Ruggeri z 1675 roku ... dziwnie brzmiące ... trzeba się przyzwyczaić. Kilka koncertów mam (z Carmignolą), ale niemal połowę słyszę pewnie po raz pierwszy.
I proszę ... słuchałem tej płyty na okrągło niemal przez trzy dni... Znakomita. Za którymś tam razem można przekonać się do tej - jak się okazuje dosyć powierzchownej - ostrości grania DS. W częściach lirycznych jest naprawdę znakomity, potwierdza się klasa Il Pomo D'oro. Wielka jest ta seria - żal ogromny, że tylu ciekawych pomysłów Opus 111 Naive nie kontynuuje - ale za tę serię turyńską - wszystkie przewiny i tak będzie miał odpuszczone.

wtorek, 12 marca 2013

"The Chopin Album" - Lang Lang [12 marca 2013]

Niebywałe! Lang Lang dojrzał! Lang Lang wydoroślał i wyszlachetniał! :)
Nie wali, nie łupie, nie bębni, niczym nie epatuje. Gra. Pięknie i dostojnie (gdy trzeba) gra, i bardzo mądrze to robi. Świetna płyta - muszę przyznać, choć wcześniej skazywałem ją na pożarcie i niebyt.
bardzo dobre - nie przesadzone - etiudy, dostojnie salonowe roztańczone walce, poetyckie nokturny ....
Słucha się tej płyty z wielką przyjemością. Zmieniam zdanie o LL i odszczekuję, com o nim do tej pory myślał ... Brawa dla Sony za  tę przemianę!

poniedziałek, 11 marca 2013

Rosenmuller - Vespro della beata Vergine - Cantus Colln, Concerto Palatino, Konrad Junghanel [11 marca 2013]



Lepiej ... Po tych dwóch - słuchanych po latach - rozczarowujących nieco płytach - coś o zdecydowanie innym wymiarze. Chyba jedna z najciekawszych płyt, jakie Junghanel nagrał dla HM. Bardzo ciekawy program, niezwykle intrygujące partnerstwo między CC a wielkim Concerto Palatino, grającym w swoim zdecydowanie najlepszym składzie.
Wielka, wybitna płyta. Dzieło Rosenmullera bez dwóch zdań można przyrównać z Vespro Monteverdiego, to jest dokładnie ta skala, ta głębia i rozmach. Organista w Nikolaikirche w Lipsku (JSB!) [koniecznie zobaczyć w maju!!!]; aresztowany - ucieka z Lipska do Wenecji (organista w San Marco!!), uczy muzyki w Ospedale della Pieta (AV!!!) Genialna postać....

"The Study of Love" - French songs and motets of the 14th Century - Gothic Voices, Christopher Page [11 marca 2013]



A to jest płyta druga ... jakby nieco lepsza od poprzedniej (takie hiszpańsko-francuskie duo). Lepsza dzięki ciekawszemu repertuarowi.

"The Voice in the Garden" - Spanish songs and motets 1480-1550 - Gothic Voices, Christopher Page [11 marca 2013]



Hmm ... pierwsza z dwóch płyt, których dzisiaj raczej już bym nie kupił. Nie dlatego, że złe - po prostu już nie mam serca dla takiej muzyki, nie mam w sobie ciekawości. Moze trochę za dużo Gothic Voices a za mało wkładu gości? Andre Lawrence-King ledwie w trzech kompozycjach?! Christopher Wilson grający na vihueli w jednej!? Posłucham w domu któregoś wieczora - zobaczymy ...

piątek, 8 marca 2013

Alice Sara Ott - "Pictures" [8 marca 2013]


No ... szacun, jak to mówią. ASO by nagrać "Obrazki z wystawy" udaje się do matecznika i nagrywa na żywo z koncertu w Teatrze Marińskim w Petersburgu! Na deser serwuje Sonatę D-dur Op. 53 D 850 Schuberta. I nie ma co kryć, że na pierwszy raz lepiej to brzmi niż Osborne ...
Na kolejny raz (4 dni później) - brzmi jeszcze lepiej. Obrazki gra znacznie ciekawiej i barwniej niż SO - więcej tu ocieni, więcej różnorodności, więcej swobody. Powiedzmy: 'młodzieńczej radości i spontaniczności' ... być może będącej efektem grania na żywo.. mniejsza. Wyszło znacznie ciekawsze granie.

Zarebski/Zelenski: Piano Quintet & Piano Quartet - Jonathan Plowright, Szymanowski Quartet [8 marca 2013]


The Romantic Piano Concerto, Vol. 59 – Zarzycki & Zelenski - Jonathan Plowright, BBC Scottish SO, Lukasz Borowicz [8 marca 2013]


To się zrobił prawdziwie patriotycznie-muzyczny 8 marca! Dwie niezwykle ciekawe płyty, kolejne - wydane przez Hyperion, bynajmniej nie polską wytwórnię ...
Koncert Żeleńskiego jest poprawnie przeciętny, z wydanego już gąszcza "romantycznych: koncertów niczym szczegónie się nie wyróżnia. Ciekawa jest ostatnia część - Finale-Rondo - której solidnie rozbrykany krakowiak w końcu pokazuje skąd kompozytor koncertu pochodzi. Rzecz, którą warto znać, szczególnie nad Wisłą - ale w sumie ciekawostka tylko.
Natomiast koncert Zarzyckiego jest po prostu kapitalny! Ultra-krótki - dwie części i ledwie 17 minut! Ale ile się dzieje i jak się dzieje! Duch Chopina i Hummla rozlewa się szeroko i obficie - 'brilliant' w najczystszej postaci. Pyszna muzyka. Podobnie finałowy 'Wielki Polonez' ... znakomity.

czwartek, 7 marca 2013

Musorgsky/Prokofiev: Pictures, Sarcasms & Visions - Steven Osborne [7 marca 2013]


SO nie jest moim ulubieńcem jeśli chodzi o pianistyczną 'stajnię' Hyperionu. Mam kilka płyt, żadna nie wywarła na mnie takiego wrażenia, bym stawiał go obok Hamelin'a, Hough'a, czy Hewitt.
I ta jest dokładnie taka sama. Szkoda, bo 'Obrazki' to tak kapitalna rzecz. Trudno uwierzyć, że Osborne'owi one nie wychodzą!
A w częściach spokojniejszych - lirycznych wręcz - po prostu zawodzi. W innych - w sumie - też zawodzi.
Po prostu rozczarowujące wykonanie - trudno uwierzyć, jak się czyta brytyjskie recenzje....
Czy faktycznie chodzi o to samo nagranie?!
Nic dziwnego, że Hyperion publikuje je wręcz 'in extenso' ...
http://www.hyperion-records.co.uk/dc.asp?dc=D_CDA67896&vw=dc
Jeden fragment z recenzji 'Gramophone':
"Returning to the Musorgsky (the chief offering in this recital), this may well be the most lucid and musicianly Pictures on record."
ŻE JAK??? ŻE CO???!!!
Styl SO bardziej pasuje do Prokofieva - i choćby "Sarkazmy" brzmią dużo lepiej ("Wizji" jeszcze nie słuchałem)
Tam, gdzie SP traktuje fortepian jak instrument perkusyjny, SO sprawdza się idealnie. Może po prostu bardziej współczesna muzyka lepiej mu pasuje?
Póki co - rozczarowujące doświadczenie.
Inna sprawa, że iTunes jakoś marnie konwertuje CD do MP3 - muszę zrobić przyzwoite FLACs innym narzędziem.
Jeszcze jeden kwiatek:
"An ideal blend of fidelity to the score with a subtle and distinctive rather than overbearing musical personality."
No .. jeśli to jest eufemizm na nijaką bladość interpretacji - trzeba przyznać że całkiem udany.
Ciekawe jak to samo ("Obrazki") wyszło Alice Sara Ott ...

środa, 6 marca 2013

Mozart - "Requiem" - The Netherlands Bach Society, Jos van Veldhoven [6 marca 2013]


Coś bez większego sensu imputowałem Holendrom przy okazji 'Requiem" Norringtona, że brzmi jak Holendrzy, że z dystansem, za zimno, itp. .. Odszczekuję! To jest wybitne nagranie! Jedno z ciekawszych, jakie kiedykolwiek słyszałem. Czapka z głowy, Panie van Veldhoven!

wtorek, 5 marca 2013

Debussy - La Mer; Images; Prelude a l'apres-midi d'un Faune - Anima Eterna Orchestra, Jos van Immerseel [5 marca 2013]


Bardzo dobrze nagrana płyta, bardo dobrze zagrana, słucha się naprawdę z wielką przyjemnością.
Ale czegoś brakuje ... i to w zasadzie w każdym wykonywanym utworze ....
"Popołudnie" jakieś takie za mało 'senne', za mało 'odpływające'; "Morze" - lepsze w częściach wolnych, nieco rozczarowuje w kulminacjach - te fale uderzające o brzegi jakieś takie słabowite ... "Iberia" nie porywa tak, jak powinna... No, coś mi tutaj nie pasuje... Mimo że to naprawdę bardzo dobra płyta!

OK. Słuchając ponownie 22 marca muszę przyznać, że co do "Popołudnia" i "Morza" to nie miałem racji. Wszystko mi pasuje, to znakomite interpretacje - słuchając (dwukrotnie tego ranka!) cały czas miałem w głowie tę genialną płytę Kuijkenów z Kwartetem, Sonatą itd. Takie 'stylowe' granie w duchu epoki, właśnie w duchu przełomu wieków. Po prostu czuś zapach Paryża, czuć prowansalskie łąki czy powiew na atlantyckich plażach. Ale "Images" dalej nieco ...'słabują'...

piątek, 1 marca 2013

Handel HWV 40 - "Serse" - Les Arts Florissants, William Christie [1 marca 2013]


Niezła fujara ze mnie - słuchałem "Serse" czujnie i uważnie w lipcu ubiegłego roku...
Zdania nie zmieniam - sama opera jest świetna, ale zasługuje już na lepsze nagranie. I wcale nie wiek tutaj przeszkadza. Ledwo 10 lat od wystawienia w Teatrze na Polach Elizejskich w Paryżu ... bo jest to - niestety - nagranie 'live' z produkcji scenicznej. I to miejscami za bardzo słychać.
No i sprawa może nieco kłopotliwa - von Otter w roli tytułowej za cholerę mi nie pasuje. Po prostu mi się nie podoba. Trochę czasu minęło - trzeba mieć nadzieję, że ktoś to lepiej nagra i ktoś odważy się nowego "Serse" na płycie wydać.