poniedziałek, 30 grudnia 2013

Bach - "La Nativite" (Cantates 61, 122, 123 & 182) - Montreal Baroque. Eric Milnes [28-29 grudnia 2013]


Jak zwykle - zaczynam od Croucha: BWV 61 - 1, BWV 122 - 2, BWV 123 - 2+, BWV 182 - 1.
I jak się policzy, że kantat z ocenami 1+ i 1*  SC zebrał ponad 50, nie zaskakuje raczej letnia reakcja na powyższy program. Chociaż - jak w najsłabszej kompozycji Bacha - są tutaj chwile wyjątkowej urody.
[np. o otwierającym kantatę 123. SC pisze tak: 'The opening movement of BWV 123 is one of those pieces of music that must make even the most ardent atheist wonder whether there is a God after all. If you've not heard it, then do so. Your life will be enriched.']
Bez dwóch zdań (poza kapitalną okładką!) wielkim plusem tego pochodzącego z 2007 roku nagrania są soliści - Monika Mauch, Matthew White, Charles Daniels i Harry van der Kamp. Ekstra-klasa bez dwóch zdań.
Skład MB bardzo kameralny, niemal symboliczny. Pięknie brzmi wiolonczela (zapewne Susie Napper), niezwykle ciekawie obydwa rodzaje fletów; naprawdę bardzo ładnie grają. Bardzo ciekawa płyta chociaż i tak zostaję przy Suzukim...

Zabawne ... Posłuchałem dzisiaj rano na Spotify jeszcze raz tego nagrania - i porównałem wykonanie kantaty 61. z Gardinerem, Suzukim, Harnoncourtem (ale nowszym - dla DHM) i jakieś straszne nagranie Chandos ... z Purcell Qt. (brrr.. straszne!) I MB wypada w tym towarzystwie całkiem przyzwoicie ... a wprost zadziwiająco dobrze Harnoncourt :)

Rene Drouard De Bousset - Cantates Spirituelles - Le Tendre Amour [30 grudnia 2013]


No proszę ... okazało się, że "obserwuję" Le Tendre Amour na Spotify! Choć tam raptem dwa nagrania - prócz kantat De Bousset'a - urocza płyta z 17-wieczną muzyką angielską  (głównie Playford i Purcell).

Niezwykle przyjemna do słuchania i wyjątkowo ciekawa repertuarowo płyta. Gatunek Cantates spirituelles pojawił się bowiem na dworze Ludwika XIV - już za czasów Mme de Maintenon - i razem z nim bezpowrotnie przeminął. Prócz De Bousset'a kantaty takie pisała jeszcze Jacquet de la Guerre i de Brossard. Ale bardzo pomyli się ten, kto będzie doszukiwał sie w tej muzyce takiej samej 'duchowości' jak choćby w Lecons Couperina - tym kantatom znacznie bliżej do świeckich kantat Rameau!

sobota, 28 grudnia 2013

"The Trio Sonata in 17-th Century England" - London Baroque [26-28 grudnia 2013]



Najgorsze, że byłem przez dwa dni pewien, że posiałem gdzieś pozostałe dwie płyty z części 17-wiecznej - Francję i Włochy. Przetrząsnąłem trochę półki wczoraj i dzisiaj - są! Czyli zrobi się mały noworoczny cykl.

piątek, 27 grudnia 2013

"The Trio Sonata in 17th-Century Germany" - London Baroque [25 grudnia 2013]



Niezwykle ciekawa rzecz - chociaż nieco - co sami wykonawcy przyznają - naciągana ...
Nie da się bowiem znaleźć zbyt wiele "niemieckiego" repertuaru z tego gatunku, z tamtego okresu.
I na dobre to płycie wyszło - bo głównie dzięki rozlaniu się pojęcia "niemiecczyzny" na Austrię i Niderlandy - wyszła świetna płyta!

wtorek, 24 grudnia 2013

"Loves Alchymie" - Dorothee Mields, Hille Perl, Lee Santana [24 grudnia 2013]


Nie jest to "The Elfin Knight" z Frederiksenem ... chociaż to niezwykle podobne i jakoś sobie bliskie płyty.
Ale tak, jak EK chciałem mieć niemal natychmiast, po prostu "zachorowałem" na tę płytę, to tę chyba mogę sobie spokojnie darować - czyli: przechować w całkiem przyzwoitej wersji FLAC :)
Dorothee Mields ma cudny głos, Hille Perl gra wprost jedwabiście ... ale całość mnie nieco nuży.

piątek, 20 grudnia 2013

Dvorak - Cello Concertos - Steven Isserlis, Mahler Chamber Orchestra, Daniel Harding [20 grudnia 2013]


Uuu! Ależ gra! Koncert h-moll po prostu wciska w fotel!

Ignacy Feliks Dobrzyński - Overture to "Monbar", Piano Concerto, Symphony No. 2 "Characteristic" - Emilian Madey, Polish Radio SO, Łukasz Borowicz [20 grudnia 2013]


Póki co jednym słowem: "odkrycie"! (I gorzka refleksja: "cudze chwalicie swego nie znacie..." O nas - Nadwiślańcach...)

Bach - Concertos - Janine Jansen & Friends [20&23 grudnia 2013]


Urocza JJ - w towarzystwie "Przyjaciół" - gra dwa koncerty na skrzypce solo - BWV 1042 i 1041, koncert na skrzypce i obój - BWV 1060, dwie sonaty na skrzypce i klawesyn - 1016 i 1017; a bonusem - sonatę triową 1030.
Ale dzisiejszego ranka płyta ta wydał mi się - niestety - nieco nudnawa ...

I dokładnie taka sama wydała się kolejnego ranka, już po weekendzie... Niestety. JJ urocza, gra ciekawie, brzmienie - faktycznie - przykuwa uwagę ... ale ... zbyt wielu ważnych rzeczy tutaj brak.
Take zupełnie nijaka płyta ....

środa, 18 grudnia 2013

Dobrzyński & Lessel - Piano Concertos - Howard Shelley, Sinfonia Varsovia [16-18 grudnia 2013]


To się nazywa dopiero: "skraść komuś cały szow" :)) Bo tym nagraniem nieoceniony NIFC zagarnia całą pulę, jaką przegapił - chyba jeszcze bardziej nieoceniony Hyperion! Bo ta płyta jak nic powinna się znaleźć w jego serii "Romantic Piano Concertos"!
Ta lub podobna ... Bo szansa, że Hyperion by wykorzystał Sinfonię raczej niewielka. Szkoda, bo orkiestra zagrała znakomicie.
To fantastyczna i niezwykle interesująca płyta. Jak przyjdzie kiedyś odbicie - muszę mieć oryginał!
Koncert Lessla jest po prostu kapitalny! Prawykonanie odbyło się w Teatrze Narodowym w 1810 roku! Wierzyć się nie chce, bo równie dobrze mógłby być napisany 20 lat później.
Koncert Dobrzyńskiego wydaje się być na płycie "ważniejszy":  raz - okładka (Lessla jest grany jako pierwszy!), dwa - esej, który właśnie Dobrzyńskiemu poświęca więcej miejsca. No ... ale skoro siedział w jednej ławie szkolnej z Chopinem, a profesor Elsner wystawił mu notę "zdolność niepospolita" (a FCh tylko "zdolność szczególna" ...)
Koncert As-dur Dobrzyński napisał w roku 1824 mając lat ... 17!!! I tutaj naprawdę- czapka z głowy ... Mimo, że koncert Lessla podoba mi się bardziej. Nie bez powodu zastanawia się Stanisław Dybowski - czy Chopin pisząc swój koncert f-moll znał koncert kolegi...? Poza tym - co za los .... Dobrzyński nigdy swojego koncertu nie usłyszał ...
Fantastyczna płyta!

piątek, 13 grudnia 2013

Bartok / Eotvos / Ligeti - Paticia Kopatchinskaja - Frankfurt Radio SO, Ensemble Modern, Peter Eotvos [13 grudnia 2013]


Dziwny mi wyszedł pomysł na słuchanie 13 grudnia ... Ale skoro "Polak - Węgier .." itd. A płyta głośna - w czołówce podsumowań, szortlistów, list nominowanych. Na pierwszy raz - całkowicie słusznie.
Koncert Bartoka - kapitalny! A do reszty muszę się przyzwyczaić ... Ale to jest granie takiego formatu, że warto, naprawdę.
Dzisiaj rano Spotify podpowiedział mi płytę z Sonatami i Partitami Bacha w wykonaniu Bronisława Gimpla... skrzypka , o którym chyba wczesniej nie slyszalem.... Dziwny ten jego Bach ale pieknie zagrany...
I bardzo ciezko po Bachu nastroic sie wlasciwie na Ligetiego ... potrzebuje wiecej czasu.

środa, 11 grudnia 2013

"Affettuoso" - Violin Sonatas by Piani, Geminiani & Handel - Emilio Percan, Oriol Aymat Fuste, Luca Quintavalle [10-11 grudnia 2013]


Jak muzyka Piani'ego zaskoczeniem dla Mullovej, tak wykonawcy tej płyty dla mnie ... (Piani - rzecz jasna - tym bardziej!)
Ale od początku - z całego dorobku Giovanni'ego Antonio Piani'ego (1678-1760) ostały się jedynie sonaty z opusu 1, z których cztery mają tutaj swoją nagraniową światową premierę (!)
Kompletu dopełniają dwie sonaty Geminianiego - też z jego op. 1 - i sonata HWV 371 Handla.
Percan - Macedończyk, Fuste - Katalończyk, Quintavalle - Włoch. Powinna wyjść z tego ciekawa mieszanka - tym bardziej, że Panowie i w różnym wieku, i z różnym ograniem ... ale jakoś mi ta płyta nie podnosi ciśnienia. Percan zdecydował się na identyczny strój instrumentów przy wszystkich sonatach - i jak na moje ucho - w tym część problemu. Bo przemykają się one jakoś tak bez wyraźnego śladu. Świadoma tego musiała być ekipa nagrywająca, bo sam Percan się z tej decyzji w książeczce tłumaczy. Skoro sam dobrze wie, że w tamtym okresie strój był wypadkową miejsca i czasu... Dziwne.
Tym sposobem odczucie mam niemal jak z Pasji Jacobsa ... jakoś mnie to nie porusza. Choć muzyka bardzo ciekawa. Zdumiewające, że cały czas odkrywane są w archiwach takie perły. 

czwartek, 5 grudnia 2013

Bach - Matthaus-Passion - RIAS Kammerchor, Akademie fur Alte Musik Berlin, Rene Jacobs [3- grudnia 2013]


Od paru dni cisza ... powyżej przyczyna. Tego trzeba posłuchać przynajmniej kilka razy.
Bo to dla wielu może być jedna z płyt roku - bez dwóch zdań ... nawet jeśli jeszcze nie mam na ten temat własnego.

Słuchałem już tej Pasji trzykrotnie (jak nie więcej) ... i burzy mi się krew, gdy słyszę lutnię jako wiodąc instrument w continuo. Rozstawione w oddali chóry aż tak nie działają - bo coś w tym może być - jak już tak daleko idziemy w rekonstruowaniu, odtwarzaniu .... W weekend poczytam o tych wszystkich pomysłach - warto wiedzieć, jak Jacobs to tłumaczy. Płyta na pewno jest znakomita, nie da się tego wykonania zignorować. Ale już wiem, że nie jest to moja Pasja ulubiona .... Czegoś mi tu brakuje ....



wtorek, 3 grudnia 2013

Piazzola-Monteverdi - "Una Utopia Argentina" - Cappella Mediterranea, Leonardo Garcia Alarcon [3 grudnia 2013]


"Sister Music Beyond Time" ... taki jest ukryty w książeczce podtytuł tej płyty.
Jest jedna rzecz Piazzolli, która do dziś robi na mnie wrażenie - muszę sprawdzić czy dostępna na Spotify (z płyt wydanej przez Channel Classics). Reszta - a może "tango" jako takie w ogóle - spływa po mnie, jak woda po kaczce. 
Nie wiem czy pomysł by oryginalne kompozycje AP pomieszać z aranżacjami utworów Monteverdiego a'la tango właśnie, jest najlepszy .... Chyba już wszystko słyszałem. Ale pomysł jest i w sumie nie ma co się czepiać. A że to kompletnie nie moja bajka? Ale wysłuchałem dzisiejszego ranka - choć pewnie więcej nie wrócę. Chociaż może G. kiedyś podsunę ... słowa do "Jacinta Chiclana" napisał JL Borges!

A tanga to wolę jednak słuchać z płyt Alfredo Marcucci'ego ... :)

czwartek, 21 listopada 2013

The Carnegie Recital (Scriabin, Liszt, Chopin) - Danil Trifonov [21 listopada 2013]


Odkładam na bok kwestię, że zagrać i nagrać recital w Carnegie to może każdy, kogo tylko stać na jej wynajęcie. Że wątpliwy to już powód do chwały, że "tam" się grało. Że duch Paderewskich, Horovitzów i Boletów - swoisty 'genius loci' - nie spływa z sufitu na kolejne generacje solistów.
Odkładam bo to świetny recital. Panie Blechacz! Słuchał Pan? Powinien czym prędzej...

środa, 20 listopada 2013

Spicy - "Exotic Music for Violin - Biber, Fux, Schmelzer - Les Passions de L'Ame, Meret Luthi [18-20 listopada 2013]


"Austrian baroque music, spiced with oriental exoticness, virtuosity, scordatura, programmatic approaches, dulcimer & percussion, played on violins by Jacobus Stainer." 
Ufff... tyle oficjalny podytuł płyty.
GENIALNEJ płyty! Dlatego tyle czasu mi zajęło zabieranie się za ten wpis - bo nie sposób przestać tej płyty słuchać. Bo więcej niż rozczarowującym Vivaldim od Curtisa, to jest po prostu płyta-antidotum.
Biber i Schmelzer - z "turecką" Partitą Fuxa na dokładkę.
Bibera - dwie partity ze zbioru 'Harmonia Artificiosa-Ariosa'; Schmelzera - 'Die Fechtschule' a przede wszystkim sonata 'Oblężenie Wiednia przez Turków w 1683 roku'! Świeżynka! nagranie z kwietnia tego roku!


piątek, 15 listopada 2013

Vivaldi - "Catone in Utica" - Il Complesso Barocco, Alan Curtis [13-15 listopada 2013]


Nie podoba mi się ani to nagranie, ani ta opera ... Głupia sprawa. Za długo - ale to już 'uroda' włoskiej opery tego okresu - za dużo recytatywów. Orkiestra AC nie porywa, podobnie większość solistów - niestety. Są 'chwile' ale zbyt rzadkie. Szkoda wielka, że nie dostał 'Catone' do nagrania Alessandrini albo Biondi. Bo nie wiem, czy opera marna, czy Curtis znowu zawalił...

wtorek, 12 listopada 2013

"Die schonsten Originalwerke und Bearbaitungen fur Flote und Orchester von Johann Sebastian Bach" - Magali Mosnier, Stuttgarter Kammerorchester, Michael Hofstetter [8-12 listopada 2013]


Jakaś mała czarna seria... Kolejna płyta (po koncertach Sinovsky'ego), której słuchanie przechodzi niemal 'mimo', włos dęba nie staje, wrażenie zaledwie ciepło-letnie...
Czegoś (i to pewnie kilku rzeczy) wyraźnie zabrakło. Inna sprawa, i wyraźnie to widać w porównaniu z płytą Temmingh'a, że tym razem sam pomysł na płytę jest słaby.
Transkrypcje Koncertu Włoskiego, BWV 971 czy koncertu BWV 1056 (ta ręką samej MM!) bardzo ciekawe, ale po co te przeplatanki w stylu najstraszniejszych 'składanek' typu "Inspirujący Bach na Wiosenne Domowe Porządki"! (przed chwilą widziałem na Spotify taką płytę z GFH...) Coś z Suit, coś z kantat, coś od Anny Magdaleny i 'Erbarme dich' w przeróbce na flet na koniec!?
Zdecydowanie "not in my type" takie coś ...

niedziela, 10 listopada 2013

Vivaldi - Concerti per due violini a archi I - Dmitry Sinkovsky, Riccardo Minasi, Il Pomo D'oro [9-10 listopada 2013]



Program, bo mam wrażenie, że większość słyszę po raz pierwszy... koncerty RV: 523, 510, 509, 517, 515 i 508. Dwa brzmią znajomo, wątpię bym słyszał resztę, musza sprawdzić.
Za pierwszym razem miałem podobne wrażenie, jak przy poprzedniej płycie Sinkovsky'ego; że on sam gra - i prowadzi zespół - niejako przeciw Vivaldiemu, wbrew. Niemal, jakby chciał go ujarzmić, zamęczyć, a przede wszystkim - naprawić wedle swojego wzorca. Coś na kształt podejścia Spinosi'ego, o którym jakoś cicho w ostatnim czasie ... I dzięki Bogu.
Nacisk na tempo, wirtuozerię, 'efekt', 'atak, wręcz burzy przyjemność słuchania. Do tego stopnia, że gubię się i nie wiem, czy te koncerty AV tak właśnie wyszły, czy tutaj tak je grają.
Nie wiem... słucham dalej, wciąga - więc kolejny raz.
Nieco ściszam - pomaga; bo nie dam głowy czy to nagranie - m.in. ustawienia mikrofonów, czy faktycznie granie a la Spinosi.

piątek, 8 listopada 2013

Bach - French & English Suites - Stefan Temmingh, Domen Marincic, Axel Wolf [7-8 listopada 2013]


Pyszna płyta! Przepyszna!
Stefan Temmingh gra na różnych fletach prostych, Marincic na violi, Wolf na lutni. Kapitalne trio! Razem i każdy z osobna. Płyta tak pomyślana i ułożona, by każdy pokazał się naprawdę w pełnej krasie!
Suity grają trzy: drugą Angielską - BWV 807 - i dwie Francuskie (piątą i trzecią) - BWV 816 i 814; na dokładkę perełki: 'Siciliano' z sonaty na skrzypce BWV 1017, Preludium na lutnię BWV 1006a, Fugę BWV 1000 i 'Pedal-Exercitium' BWV 598.

środa, 6 listopada 2013

"Bach: A Strange Beauty" - Simone Dinenrstein, Kammerorchester Staatskapelle Berlin [4-6 listopada 2013]


Słucham tej płyty na okrągło czwarty lub piąty dzień; coraz bardziej wciąg, coraz trudniej się od niej oderwać. Znakomicie ułożony program: 'Ich ruf zu Dir...' BWV 636 w aranżacji Busoniego, koncert BWV 1056, 'Nun freut euch...' BWV 734, trzecia Suita Angielska BWV 808, kocert BWV 1052, i na koniec 'Jesus bleibet meine Freude' BWV 147. 
Płyta jest kapitalna ... Prawdę piszą na okładce autorzy recenzji w "Time": 'Arresting freshness and subtlety.' czy w "New York Times": 'An utterly distnctive voice in the forest of Bach interpretation.' [Inna sprawa, że intrygujące porównanie / określenie...]
SD gra po prostu pysznie - i w koncertach, i w Suicie (są takie chwile, że chciało by się przewijać i słuchać raz jeszcze), kameralny ensemble Staatskapele (smyki!!!) jest rewelacyjny. Niezwykle przyjemna płyta.

wtorek, 29 października 2013

Vivaldi - Motetti - Anke Herrmann, Laura Polverelli, Academia Montis Regalis, Alessandro de Marchi [29 października 2013]


Napisałem przy Alessandinim, że jego płyta podoba mi się nieco bardziej ...
Słucham w tej chwili przecudnej arii 'Rosa quae moritur'  z motetu "O qui coeli terraeque serenitas" (RV 631) i gotów jestem wszystko odwołać :)
Ta płyta też jest piękna ... trzeba posłuchać - nie ma co pisać.

Vivaldi - Gloria - Sara Mingardo, Concerto Italiano, Rinaldo Alessandrini [25-28 października 2013]


Zaczął się październik od Bacha a skończył na Vivaldim ... I to w jakich odsłonach!
Z tych dwóch płyt ta podobała mi się bardziej. I nie koniecznie dlatego, że repertuar odrobinę ciekawszy. Jednak bardziej mi się podoba granie Concerto Italiano.
Piękna płyta.

piątek, 25 października 2013

Bach - Violin Concertos BWV 1041-1043 - La Petite Bande, Sigiswald Kuijken [24-25 października 2013]


Garść wspomnień .... Płyta nagrana między 22 a 26 czerwca 1981 roku ... wydana - warto przyjrzeć się okładce .. łza się w oku kręci.
W koncercie 1043 Kuijkenowi towarzyszy Lucy van Dael. Rzecz jasna - brat Wieland na wiolonczeli, na klawesynie - Bob van Asperen.
Taka nostalgiczna perełka - ale przecudnej urody. Pewnie sami zainteresowani grają te koncerty dzisiaj całkiem inaczej, nagraliby coś zupełnie innego, ale tu jest kawał wspaniałego grania.
Dużo więcej niż tylko 'ciekawostka' dla wielbicieli dawnego grania, dla ciekawych, jak ono sięzmieniało na przestrzeni tych kilku dekad. Poza tym - Kuijkena - z van Dael! - z orkiestrą!! - można słuchać zawsze.



czwartek, 24 października 2013

Bach - "Arias with piccolo cello" - Ophelie Gaillard, Pulcinella [22-24 października 2013]


Płyta wgrana na J3 mimochodem - okazuje się płytą tygodnia!
Gwiazdą jest Ophelie Gaillard ale soliści, jacy jej towarzyszą to naprawdę 'creme de la creme'...
Sandrine Piau - w zasadzie gwiazda płyty nr 2; Christophe Dumaux i Emiliano Gonzalez Torro.
I znakomity - własny OG w zasadzie - zespół! Przedsmak miałem kilka lat temu słuchając pożyczonej od DAGa płyt z sonatami Vivaldiego.
Arie z kantat - muszę odkurzyć ten kapitalny 3-płytowy box Coin'a - plus dwa chorały schublerowskie.
Z kantat można zbierać materiał na wiele takich koncept-albumów. Mnogość instrumentów, na które Bach pisał naprawdę robi wrażenie. A wszelkie badania z ostatnich lat, wszelkie nagrania z wykorzystaniem instrumentów z epoki - ot choćby właśnie wiolonczela 'piccolo' - czynią słuchanie tych dobrze w sumie znanych kantat czymś pasjonującym.


czwartek, 17 października 2013

Bach - Concertos for Recorder - Erik Bosgraaf, Ensemble Cordevento [16-17 października 2013]



To jest niespodzianka sporego kalibru ...
Po pierwsze - płyta jest znakomita! Wszystko w niej mi się podoba. Łącznie z tym, że flet, na którym gra EB nagrany został po prostu wybitnie! Świetne są transkrypcje, kapitalny zespół - Ensemble Cordevento ... o którym, rzecz jasna, wcześniej nie słyszałem.
EC założył sam Boosgraaf, pierwsze skrzypce to - uwaga - dobra znajoma - Zefira Valova (!)
I to już druga ich płyta! Pierwsza (na Spotify!) - to koncerty Vivaldiego!
Intrygujący program - koncerty 'które Bach mógłby sam napisać, gdyby mu przyszło do głowy wykorzystać flet prosty jako instrument solowy..." czyli BWV: 1055, 1053 i 1059, na dokładkę koncert "G dur" złożony z arii z kantat 215 i 32 - w transkrypcji Thiemo Winda.
Pole do twórczej działalności faktyczna sam JSB zostawił spore; w końcu sam przetwarzał dzieła cudze i własne. Problemem jest też spisana jego ręką i zachowana spuścizna - wiadomo, że niektóre z tych dzieł były pierwotnie napisane na inne instrumenty.

wtorek, 15 października 2013

Bach - Double & Triple Concertos - Rachel Podger, Brecon Baroque [14-15 października 2014]


Ha! Druga płyta chyba jeszcze lepsza i ciekawsza od pierwszej!
(Tyle teraz - będzie więcej!:) )
Chyba faktycznie jeszcze ciekawsza ... więcej się tu dzieje, ciekawsze same koncerty. A soliści - wszyscy! - wybitni!
W koncercie BWV 1043 na dwoje skrzypiec RP towarzyszy Bojan Cicic; w BWV 1044 na klawesyn, flet i skrzypce - Marcin Świątkiewicz (!) i Katy Bircher, BWV 1060 na skrzypce i obój - Alexandra Bellamy, w BWV 1064 na troje skrzypiec - Johannes Pramsohler i znowu Bojan Cicic. Wypisuję wszystkich ciurkiem bo naprawdę warto zapamiętać. Tym bardziej, że każde już co nieco nagrało...

poniedziałek, 14 października 2013

Bach - Violin Concertos - Rachel Podger, Brecon Baroque [11-14 października 2013]


(4 koncerty - BWV: 1041, 1042, 1056 i 1055)
Przecudowna, wyjątkowa płyta! Aż przytupuję z radości, że zaraz posłucham kolejnej!
Niezwykle ciepłe i mądre wykonanie - swoiste 'middle of the road" tego, co do tej pory w wykonywaniu koncertów Bacha osiągnięto i wymyślono.
Kilka dni słuchania na J3 zwieńczam ostatnim w tym tygodniu - ze Spotify.
To jest tak dobra płyta, że zostawię ją sobie na J3 na dłużej - z następną! - rzecz oczywista!

środa, 9 października 2013

Zelenka - Solo Motets - Alex Potter, Capriccio Barockorchester [9-11 października 2013]


Długo trwało bo od pierwszych minut mam pewien problem z tą płytą...
Świetna, bardzo ciekawa muzyka - w końcu to Zelenka; bardzo dobre wykonanie - nie ma się do czego przyczepić. Flety, oboje, fagot(!) - pyszności.
Ale to są motety na głos solo i tenże głos mi nie do końca pasuje. Alex Potter ... nie znałem i chyba do tej pory nie słyszałem. Jak patrzę na listę nagrań AP w książeczce - wcale się nie dziwię ... chociaż nauki i kariera AP przebiegały wręcz wzorcowo...
Ale głos mi nie pasuje. Chociaż im dłużej tej płyt słucham, tym bardziej mi się podoba!

Jasna sprawa - płyta - wydana przez Pan Classics w 2012 roku - jest dostępna na Spotify! No to riplej!

piątek, 4 października 2013

Bach - Brandenburg Concertos - Dunedin Consort, John Butt [3-4 października 2013]



Po takiej recenzji
http://www.theguardian.com/music/2013/sep/11/bach-six-brandenburg-concertos-review
trzeba było przekonać się samemu... Tym bardziej, że nową płytę Blechacza z polonezami usłyszłem dokładnie tak samo jak autor.
Nie rzuca natychmiast na kolana jak Mesjasz, nie zachwyca od początku tak jak SJP ... ale to niezwykle dobre i ciekawe nagranie. Trochę zgrzytam zębami na zbyt głośne klekotanie dęciaków - miejscami przeszkadza w słuchaniu. Ale może to jest płyta na drugi bądź trzeci raz... Bo że wydarzenie - na pewno.

czwartek, 3 października 2013

Hanns Eisler - Deutsche Sinfonie - Gewandhausorchester Leipzig - Lothar Zagrosek [3 października 2013]


Okładka chwyta za gardło ... gorzej z muzyką. To nie jest zdecydowanie "my cup of tea".
Ale ciekawa historia.
Eisler wygrał (dwiema częsciami otwierającymi DS) festiwal Międzynarodowego Towarzystwa Muzyki Współczesnej - nagrodą miało być ich wykonanie na wystawie światowej w Paryżu w 1937.
Zinterweniowała ambasada Rzeszy .... skutecznie.
Pierwszego nagrania kompletnej symfonii dokonano dopiero w 1995 roku. I to jest to właśnie nagranie.
Więcej w bardzo ciekawej recenzji Steve'a Schwartz'a:
http://www.classical.net/music/recs/reviews/l/lon48389a.php

środa, 2 października 2013

Bach - Sei Solo a violino senza Basso accompagnato vol I & II - Helene Schmitt [1-2 października 2013]

 

Są takie płyty, przy słuchaniu których równo odbiera dech i możliwość wyrażenia uczuć w jakikolwiek rozsądny sposób.
I to jest taka para. Od pierwszych części sonaty g-moll ... jakby traciło się wszelki kontakt z otoczeniem; przejmujące i porywające granie, niezwykłe brzmienie instrumentu, kapitalne nagranie. Niewiarygodna płyta po prostu.

poniedziałek, 30 września 2013

Chopin Recital - Vlado Perlemuter {30 września 2013]



A co! W taki piękny ranek! Chopin, tym bardziej, że wszystko tu wielkiego formatu - a płyta z tych prawdziwie legendarnych. Stąd okładka oryginalnego winyla. A płyta właśnie co pojawiła się w nowościach na ... Spotify!
Niezwykła postać ... nawet jak na niezwykłe czasy, w których przyszło mu żyć. Wszędzie piszą o nim "polski Żyd" ale czy współcześni Polacy mają o VP jakiekolwiek pojęcie? Czy Polska rzeczywiście jest z VP wystarczająco dzisiaj dumna?
Czy potrafimy czerpać jakąkolwiek korzyść choćby z takich tekstów:
http://www.theguardian.com/news/2002/sep/06/guardianobituaries.arts
Program - marzenie: Fantazja, Tarantella, Scherzo, Barcarolla, Etiuda i Ballada. Po prostu Chopin w pigułce.
Bajeczna, cudowna płyta, przepiękne wykonanie. Skarb!

piątek, 27 września 2013

Bach - "Ach susser Trost!" (Leipzig Cantatas) - Collegium Vocale Gent, Philippe Herreweghe [27 września 2013]


BWV 25, 138, 105 i 46. I w kolejności rating wg. Crouch'a: 1, 2+, 1* i 2+.
Soliści: Hana Blazikova, Damien Guillon, Thomas Hobbs i Peter Kooij. Niektórzy bardzo dobrze znani, prawda?
Nagrań dokonano w Berlinie, pod koniec stycznia 2012 roku. W orkiestrze m.in. Bruce Dickey, Marcel Ponseele i Taka Kitazato.
Dawno nie słuchałem nowych nagrań kantat PhH - widać już na dobre wyprowadził się spod skrzydeł HM. Niemal zaraźliwy trend ... Ale Outhere to po prostu bajeczne miejsce.
Znakomita płyta. Nie ma co kryć, że bardziej mi się podoba o nowego JEGa ... Słucham dalej obydwu przez weekend.

Bach - Cantatas Vol.28 - For Ascension Day - The English Baroque Soloists, Gardiner [25-26 września 2013]




BWV 43, 37, 128 i 11 - u Crouch'a wycenione tak: 2+, 2+, 2 i (w końcu!) 1*.
No..., krucho by było, gdyby nie to zakończenie .... Nagranie na żywo z Londynu, z 10 maja 2012.
Końcówka genialna ale całość zdecydowanie z nową płytą Herreweghe przegrywa. Ale ciągnę konkurencję przez kolejne dwa dni ....
Dni wyszło więcej ale 'werdykt' bez zmian - Herreweghe jednak górą. I już chyba wiem, przez co JEG przegrywa (bo nawet oceny Crouch'a dla kantat 43. i 37. uważam za zaniżone). 
Przez fatalny sopran i alt (Lenneke Ruiten i Meg Bragle) w kantacie 43. 
I nie ma co kryć - La Chapelle grają lepiej. 

wtorek, 24 września 2013

Vivaldi - Four Seasons, Concertos RV 317 & 257 - Polish Chamber Philharmonic Orchestra, Wojciech Rajski [24 września 2013]


Ależ to jest dobra płyta! Jasna sprawa - nie potrafię docenić jej wielkości 'audiofilskiej' ale wykonawczo - znakomite nagranie. Super-duper sprzęt - "tubowe" mikrofony, lampowe pewnie wzmacniacze, cuda na kiju.
Skrzypce solo to Daniela Gaede (pierwsze słyszę!) 
Najpierw 'literatura': po kilku stronach technikaliów - krótki - trzymający się ducha socjologii muzyki Adorna - esej Christopha Ullricha. W sumie oczywisty... i dosyć niezrozumiały w tym miejscu w gruncie rzeczy, bo to nagranie naprawdę niczego do góry nogami nie wywraca. To nie są 4Pory odczytane wspak, na opak ... To dosyć 'oczywista' interpretacja ... tak pewnie, jak to, że 6 na 10 przepytanych dzieci (odsyłam do tekstu) zobaczy w tej muzyce dokładnie to, co chciał przekazać Vivaldi. 
Orkiestra to - ni mniej ni więcej - tylko Polska Filharmonia Kameralna Sopot (swoją drogą- czy nie draczna nieco nazwa?)
Znana ... w szerokim świecie... M.in. nagrała komplet symfonii Beethovena (też Tacet) i wiele różnych innych rzeczy - ładnych kilkadziesiąt płyt. Gra tutaj - znakomicie.
Jak Daniel Daede - urodzony w Hamburgu ... mój rówieśnik :)) Przez kilka lat koncertmistrz Wiedeńskich Filharmoników ... 

piątek, 20 września 2013

Avison - Concertos in Seven Parts done from the Lessons of Domenico Scarlatti - Cafe Zimmermann [20 wrzesnia 2013]


No nie wiem ... Sam koncept przedni - błyskotliwe sonaty DS w transkrypcji na kameralny ensemble...
Ale Avison jakoś je nadto gorliwie wypolerował, wygładził z tych włoskich chropowatości, szaleństw ... uczynił strawnym dla szlachetnych angielskich uszu ale odarł z czaru. 
I coś mi tu nie brzmi ... A kto w CZ nie gra!? Valetti! Beyer!!! Skalka, Frisch!! 
Czegoś mi tutaj brak... Czego - muszę dowiedzieć się przy kolejnym przesłuchaniu.

"Amour et Mascarade. Purcell & l'Italie" - Patricia Petibon, Ensemble Amarillis [20 września 2013]



[28 grudnia 2016]

Tak to czasem wyglądało to moje słuchanie - a może bardziej: jego opisywanie. I jeszcze te niespodzianki Chrome z okładkami...
Zgrałem molierowską płytę Amarillisa i postanowiłem sprawdzić czy jej już nie wpisałem - znalazłem inne nagranie, o którym na śmierć zapomniałem...
PP jest tutaj nadzwyczajnie mało - raptem cztery arie .. szkoda.
Program płyty - jak sam tytuł wskazuje - miesza kompozycje angielskie (Purcella cztery utwory) i włoskie - Frescobaldi i - późniejszy o stulecie - Francesco Mancini. Plus kilka - ciekawie wplecionych, anonimowych instrumentalnych 'angielskich masek'.
Flet, obój, klawesyn, organy, wiolonczela i kontrabas. Na wiolonczeli - Ophelie Gaillard.
Płyta nagrana w 1999 roku, wydana na CD 10 lat później.
Przyjemna ale jakaś taka ... nie nadzwyczajna. Ale warto posłuchać.


Alexandre Tharaud plays Scarlatti [1920 września 2013]

czwartek, 19 września 2013

Tomaso Albinoni - Opera VII Concerti a cinque (1716) parte seconda - Paolo Pollastri, Symphonia Perusina [19 września 2013]


Rarytas. Z kilku powodów - Tactus praktycznie nieobecny na polskim rynku; o orkiestrze ... pierwsze słyszę; a sam Albinoni jakoś nie ma szczęścia do porywających nagrań. Nie jest to aby "klątwa Adagia"?
Płyta z 1999 roku - mam tylko okładki ... 
Sześć koncertów (ta 'parte seconda' Op. VIII) - w dosyć ciekawych konfiguracjach - 2x dwoje skrzypiec, 2x dwa oboje, 2x obój solo - plus altówka, wiolonczela i basso continuo. Ciekawe w tych konfiguracjach się dzieją rzeczy - tym bardziej, że pojawia się i fagot, i obój d'amore, i organy. Brzmi to wszystko bardzo przyjemnie. Nie są to takie wystrzałowe koncerty, jak AV dla drezdeńskiej orkiestry - tym bardziej, że i orkiestra nieco innej jednak klasy ... Ale grają miękko i ciepło; może to też 'zaleta' nagrania, że żaden instrument zbytnio się tutaj nie wybija. Koncerty króciutkie - koncerciki niemal ... Nic szczególnie nie porywa ale sporo przyjemności.

środa, 18 września 2013

"a duoi cembali" Musique allemande pour deux clavecins - Attilio Cremonesi, Alessandro de Marchi [18 września 2013]


Co my tu mamy: Mattheson (zajmujący niemal połowę programu), Christoph Schaffrath (?), WF Bach i Johann Ludwig Krebs. Nagranie - z edycji bazylejskiej - z roku 1995 - czyli ... niemal historyczne!

Johna Adam - Violin Concerto; John Corigliano - Red Violin 'Chaconne' - Chloe Hanslip, Royal Philharmonic Orchestra, Leonard Slatkin [18 września 2013]


Porządki na dysku! Bo brak miejsca na ciekawe nowości :)
To chyba na nim zostanie ... niezwykle solidny program, świetnie zagrany ... a ja stanowczo za mało słucham rzeczy mniej-więcej: "współczesnych".
Bardzo ciekawa 'Chaconna' Corigliano - porywająca aranżacja Rapsodii Enescu ... intrygująca fantazja na temat "Tristana i Izoldy", gdzie Chloe występuje w niezwykle ciekawym dialogu z fortepianem (Charles Owen). Słychać, że Waxman (aranżer Enescu!) zęby zjadł na komponowaniu muzyki dla Hollywoodu ...  Koncert Adamsa - wg. Naxos - "hugely popular ... a virtuosic masterpiece"... w połowie pierwszej części jakoś średnio zachwyca ... Ale, że 'virtuosic' to bez wątpienia! 
Kolejne dwie części w pełni jednak uzasadniają te "ochy&achy" - szczególnie ciekawa jest końcowa Toccata ('Toccare' w oryginale) - słyszał kto tyle instrumentów perkusyjnych w koncercie skrzypcowym?!
Bardzo dobra płyta - zostaje!

Bach - Mass in B Minor - Collegium 1704, Vaclav Luks [... wrzesień 2013]


Z dużym trudem idzie mi nadganianie zaległości w słuchaniu ... Po Promsach winę zrzucam na masę ciekawej klasyki dostępnej do słuchania na Spotify. Wielu rzeczy nie ma - prawda; ale mnogość rzeczy dostępnych po prostu zwala z nóg.
Zebrałem się w sobie i w końcu tej nowej czeskiej mszy posłuchałem - a jakże! słuchając takich nieznanych mi wcześniej nagrań, jak Rifkina czy Bruggena. Czego tam nie ma!? (A! Luks też już na S. jest...) Ponoć wydawcy złorzeczą i zaczynają zastanawiać się, jak z tego interesu się wycofać. A to jest genialny pomysł!
Chyba takie coś miał na myśli PK, pisząc że przyszłość. Co można odkryć! Nawet orkiestra teatru w Drottningholm nagrała Mszę! (Zaraz posłucham!)

Płyta Luksa - rację miał KT - jest bardzo dobra. Muszę ją zgrać na J3 - albo posłuchać na swoim sprzęcie i słuchawkach - bo w gościnie u Guta brzmiała nieco płasko. Ale granie, soliści, chór, wyczucie dramatu ... pierwsza klasa!

sobota, 7 września 2013

Bach - Cantatas vol 54 - Bach Collegium Japan, Suzuki [7 września 2013]

Bach Cantatas Vol 54 Bach Japan Masaaki Suzuki Bis Sacd

Koniec wakacyjnej przerwy! Last Night of the Proms już był (odsłucham w poniedziałek) - pora wracać do porządnego słuchania!
A jest okazja - przyszedł już przedostatni tom z przegenialnej serii Bach Collegium Japan - w towarzystwie ponoć jednego z ciekawszych wykonań Mszy h-moll - praskiego Collegium 1704 prowadzonego przez Vaclava Luksa.
I tradycyjnie: zawartość Vol 54 wg. Croucha: BWV 100 - 1, BWV 14 - 1, BWV 197 - 1. Równo! :)


środa, 14 sierpnia 2013

Bach – Secular Cantatas, Volume 3 - Bach Collegium Japan, Masaaki Suzuki [12-14 sierpnia 2013]



Pyszna płyta! Słucham drugi wieczór z rzędu - mimo sypiących się powoli słuchawek - można naprawdę ubolewać, że Suzuki nie skorzystał ani razu z Joanne Lunn, nagrywając swój cykl kantat sakralnych ...

poniedziałek, 12 sierpnia 2013

Bach - Johannes Passion - Polyphony, OAE, Stephen Layton [11 sierpnia 2013]


Coś mi się zdrowo pomerdało ... Jak zobaczyłem okładkę tej płyty, byłem przekonany, że właśnie to nagranie SJP jest w tym roku nominowane do Gramophone Awards...
A to nie to. To płyta Dunedin Consort z Johnem Butt'em .... 
I tym razem nie sposób nie przyznać recenzentom "G" racji. (Poza tym - tegoroczny zestaw nominowanych nagrań - przynajmniej w 'dawnych' kategoriach ... naprawdę nadzwyczajnie jest przyzwoity...)
A to jest niezwykle przyzwoite, naprawdę bardzo dobre wykonanie. Ewidentnie jednak wydane za późno.
Czy wnosi cokolowiek nowego ponad to, co np. pokazał Gardiner? Suzuki? Świetnie zagrane i świetnie zaśpiewane - złego słowa. Jest "nerw", jest dramat ... Ale to już było. 

Ale jeszcze raz posłucham - dzisiaj wieczorem (14.08); może łażenie między półkami w Auchan w niedzielne przedpołudnie to nie są idealne okoliczności?
{Slucham w świąteczny - 15 sierpnia - poranek; i czytam fragmenty recenzji na stronie Hyperiona; w końcu też czytam książeczkę. Przy okazji - nieskończone brawa dla H, że publikuje wszystkie książeczki w PDF na swojej stronie!}
Ian Bostridge jako Ewangelista, Neal Davies jako Jezus, Carolyn Sampson (!), Iestyn Davies (!), Roderick Williams jako Piłat... I jednak potwierdza się, że niektórych rzeczy w byle-warunkach słuchać po prostu nie wolno. I już. Bo uczciwie muszę dodać jeszcze jedno określenie - to jest nagranie wybitne. O nieokreślony błysk wolę Butt'a - bo tam od razu zabrakło mi tchu i odjęło mowę. 

środa, 31 lipca 2013

Un Camino De Santiago - Ariana Savall & Ensemble Le Fenice [30-31 lipca 2013]


Ależ mi się trafiło ... "ślepa kura" to miała przy mnie pecha!
Przepyszna płyta. Mogę pojąć, że przechodzą mi koło nosa koncerty w Paradyżu .. .ale żeby przegapiać takie płyty?!?
Tym bardziej trzeba będzie się do Santiago udać ... najpierw był powód 'turystyczny', zrobił się tymczasem zdrowotno-prestiżowy, jest i muzyczny. Tubery i panna Savallówna zabierają w cudowną muzyczną pielgrzymkę - dawno nie słuchałem tak ciekawie ułożonej płyty, i tak znakomicie wykonanej.
Płyta z 2007 roku (zgroza...tyle lat!) Inna sprawa, że wytwórnia, o której chyba nigdy nie będzie głośno...
Z nurtem Rodanu, przez Avignon, Langwedocję, Gaskonię, Aragonię i Kastylię, Leon i Galicję ... wprost do stóp św. Jakuba w Santiago.

sobota, 27 lipca 2013

Vivaldi - Concert for the Prince of Poland - Andrew Manze, The Academy of Ancient Music [27 lipca 2013]



W głowę zachodzę jakim cudem mi ta płyta przeszła koło nosa...; dlaczego jej nie kupiłem zaraz wtedy, gdy się ukazała. Lata całe temu! W 1997 roku!
Pierwsze przesłuchanie - w autobusie - z nóg mnie nie zwaliło. Ale sobotni wypad do sklepu skończył się tak, że słuchałem tej płyty przez ponad 4 godziny ciurkiem! Czyli pewnie ze cztery raz jej posłuchałem!
Oj, warto było! Polskie związki może takie sobie - na ile młody książe Fryderyk Krystian do jakichkolwiek związków z Polską się przyznawał. Nie da się jednak ukryć, że będąc najstarszym synem Augusta III, miał na polską koronę pewne widoki. Tak czy owak, życie miał biedak krótkie i ciężkie. Chorowity, elektorem - po śmierci ojca - był zaledwie przez kilkadziesiąt dni. Jego europejskim młodzieńczym podróżom jednak sporo zawdzięczamy. Program tej płyty to rękopisy Vivaldiego ofiarowane FK w czasie jego pobytu Wenecji.
I tę płytę warto mieć choćby dla jednego - bajecznie wykonanego - koncertu A-dur, RV 552 na skrzypce i troje skrzypiec tworzących efekt echa. Niebywałe wrażenie. kapitalny jest także koncert C-dur, RV 558 - klasyczny 'con molti stromenti' - 2x flety proste, 2x szłamaje, 2x mandoliny, 2x teorbany, 2x 'violini in tromba marina'. Pyszności!
Świetna płyta! Jak znakomitym skrzypkiem jest manze - rzecz wiadoma. Przekazał AAM w takiej kondycji, że wszystkie te cudowne nagrania z Egarrem wcale nie dziwią.