czwartek, 29 stycznia 2015

Bach - "Ich elender Mensch" (Leipzig Cantatas) - Collegium Vocale gent, Philippe Herreweghe [29 stycznia 2015]


Tradycyjnie - ranking Crouch'a na początek:
BWV 48 - 2+; BWV 73 - 1; BWV 44 - 1 i BWV 109 - 2+

Pal diabli powyższe - coraz bardziej mnie irytujące - oceny. Słuchając tej płyty cały czas zastanawiałem się: KTO u licha gra na tym oboju?? Tak może grac jeden .. powiedzmy, że dwóch oboistów! I co? I okazuje się że grają tutaj razem! Marcel Ponseele i Taka Kitzato.
I grają tak ... no, wszyscy grają TAK, że całe to Crouch'owe numerowanki można do kosza wyrzucić!

Zawsze - od pierwszej kupionej płyty jaką PhH nagrał dla HM - pasowała mi jego wizja, jego koncept wykonywania Bacha - i kantat, i większych form; chociaż potem znalazłem większych faworytów :)
Precyzyjne jasność wykonania, pewna surowość emocji, brak egzaltacji w jedną czy drugą stronę. Taki flandryjski umiar :)

Bach - "Concerti a Cembalo concertato" (harpsichord concertos vol. 1 & 2) - Aapo Hakkinen, Helsinki Baroque Orchestra [29-31 stycznia 2015]

   

(Głowę dam, że kilka miesięcy temu słuchałem pierwszej części .... pewnie na jesieni, gdy dowiedziałem się, że HBO wybiera się do Polski i zastanawiałem się: "na Marcona czy Hantai'a z Hakkinenem??" Wygrał Marcon ... i niby wcale nie żałuję ... ale ...)
Nawet jeśli słuchałem - tutaj nie odnotowałem - a to poważnie przeoczenie.
Bo płyta w serii druga - znakomita!
Będzie i pierwsza, a zaraz po niej dzieła orkiestrowe ...Johana Joachima Agrell'a ...

Zatem trochę tego Bacha po fińsku było w ostatnich dniach sporo. Muszę przyznać, że brzmią te płyty (w wersji FLAC) niezwykle dobrze - ciepło, soczyście, wyraziście. A bardzo to ważne, bo składy bardzo skromne.  Na płycie 1.: 2 x skrzypce (i Riccardo Minasi w roli głównej!!) , altówka, wiolonczela, violone i pozytyw; na 2. nieco inaczej: 2 x flety proste, 2 x skrzypce (Sirkka-Lisa Kaakinen-Pilch!), altówka, wiolonczela i pozytyw.

poniedziałek, 26 stycznia 2015

Vivaldi - "Le Qattro Stagioni" - Gottfried von der Goltz, Freiburger Barockorchester, The Harp Consort [26 stycznia 2015]

Po "Wiośnie' i 'Lecie' ... jedne ze słabszych 'Pór' jakie słyszałem ... niestety. Ale słucham dalej.
Po 'Porach' dwa niezwykle ograne koncerty - 'Il Piacere' i 'La Tempesta di Mare' ... a na koniec trzy 'Sonetti Dimostrativi' ale bez 'Wiosny' niestety. Co to za pomysły z tymi sonetami recytowanymi na płycie, nie mam pojęcia... Co prawda i tak nic i nikt  nie przebije nagrania wypuszczonego przez Winter&Winter - skądinąd muzycznie rewelacyjnego!
Ta płyta to re-edycja, całkiem świeża chociaż samo nagranie już zdecydowanie takie nie jest.
W 1996 roku, czy zaraz potem, być może takie granie mogło robić wrażenie. Ale to, co potem zrobili Włosi - Panowie Biondi, Alessandrini, Carmignola .... starło takie dokonania ze stołu jednym machnięciem ręki. I wcale nie pomaga zaangażowanie do stworzenie dosyć nietypowego skłądu basso continuo The Harp Consort z Hille Pearl, Lee Santaną i Paulem O'Dette ...Bo taki skład, tyle rozmaitych instrumentów (w takich - wydawałoby się - rękach!) .. i taki słabowity rezultat?
Najlepiej w tym wszystkim wychodzi koncert RV315 'La Tempesta...' W końcu coś się dzieje, w końcu jakieś emocje, jakaś energia ....

Vivaldi - "La Folia", Violin Sonatas - Enrico Onofri, Imaginarium Ensemble [25-26 stycznia 2015]


Pyszny skrzypek i pyszna płyta!
I m.in. w sonatach widać jak niezwykle kreatywnym, jak genialnym był AV kompozytorem.
A gdy skrzypce trzyma skrzypek tego formatu co Onofri ... wychodzą cuda!
Z kim i gdzie on nie grał .... z kim nie nagrywał!?  La Capilla Real Savalla, IGA (przez całe lata!), Les Concert des Nations, wspólna - kapitalna! - płyta z Academia Montis Regalis...
To jest przepiękna, znakomita płyta. Jedna z ciekawszych - z tego typu repertuarem, jakie kiedykolwiek słyszałem.

środa, 21 stycznia 2015

Beethoven - Piano Concerto No 3; Mozart - Piano Concerto No 24 - Yevgeny Sudbin, Minnesota Orchestra, Osmo Vanska [21 stycznia 2015]


Świetna płyta! Bardzo ciekawe - i zaskakująco logiczne - połączenie tych dwóch koncertów.
(Trzeci Beethovena zaczyna się niemal jak 25-ty Mozarta! :))
Niezwykle żywo i sprawnie zagranych - przez dosyć już dawno nie słyszanego Sudbina i coraz lepiej współbrzmiących MO i OV 
(przy okazji - jaką ciekawą stronę ma ta orkiestra http://www.minnesotaorchestra.org/)
Bardzo ciekawa i przyjemna płyta - nawet (a może i tym bardziej!) jak repertuar całkiem nie mój. 
Warto posłuchać.


wtorek, 20 stycznia 2015

"Arias for Cafarelli' - Franco Fagioli, IL Pomo d'Oro, Riccardo Minasi [19-20 stycznia 2015]


Druga (w kolejności mojego słuchania) płyta z FF w roli głównej - z inną orkiestrą - też ulubioną - Il Pomo d'Oro.
Ale znacznie gorsze wrażenie... chociaż poprawiające się w drugiej części płyty.
To debiut FF w Naive ale dorobek nagraniowy ma już ten śpiewak imponujący: 'Artaserse' Vinci'ego - w towarzystwie Jarrousky'ego i Cencicia; dwie znakomite płyty z muzyką Steffani'ego z Cecilią Bartoli (i Diego Fasolisem); 'La concordia' Caldary - słuchana niemal równolegle; i jeszcze ciepłe nagranie 'Siroe' Hasse'go (a to nie wszystko!)
Słuchałem najpierw płyty z ariami Porpory ... i tam rzeczywiście "szczęka mi opadał" (co przydarzyło się tutaj recenzentowi Guardiana). 
Słabością tego nagrania jest najprawdopodobniej sam repertuar - arie Hasse'go, Leo, Manny (??), Pergolesiego, Vinci'ego ... i jedna Porpory.
Caffarelli był uznawany za największego rywala Farinelli'ego ale przeładowanie stylem neapolitańskim daje się we znaki. Arie są niezwykle wymagające i wirtuozerskie ale ... powtarzalne i przez to trochę nużące. Mam wrażenie przesytu i przesady. I na dokładkę na granicy możliwości wokalnych FF... A jeszcze to, że de Marchi to jest jednak klasa i że zęby zjadł na tym repertuarze, że wykonuje go jak mało kto ... Tak mi wypada - co nie zmienia faktu, że z każdym kolejnym razem ta płyta nieco zyskuje :) 

poniedziałek, 19 stycznia 2015

Vivaldi - "Avanti l'Opera" (Rare Opera Overtures) - L'Arte Dell'Arco, Christopher Hogwood [19 stycznia 2015]


Ooo! Ładnie ... bardzo ładnie, nawet jeśli odrobinę przewidywalnie. Ale ciekawy pomysł - nieodżałowany Christopher Hogwood - Wielki Prekursor - prowadzący zespół powiedzmy: drugiej generacji. 
Ta płyta - to pewnie swoisty hołd dhm - bo to reedycja płyty z 1999 roku (nagrań dokonano w Padwie w styczniu 1998). 
I zgodnie z tytułem mamy tutaj uwertury z - w tamtym czasie faktycznie mało znanych  :)) - oper AV: "Bajazet", "Olimpiada", "La Verita in cimento", "Ottone in villa", "La Dorilla", "Farnace" i "Giustino" (plus 3 koncerty i 'sinfonia' na dokładkę!)
Kto mógł przypuszczać, że kilkanaście lat później niektóre z nich będą miały nawet po dwa przyzwoite nagrania płytowe!! A wszystko wskazuje na to, że będą kolejne!

To bardzo sympatyczna, bardzo dobra i ciekawa płyta...I naprawdę mniejsza o to, że w kompletnych nagraniach, te same uwertury mogą brzmieć lepiej. Ale czy z orkiestrą Curtisa, czy Spinosi'ego L'Arte dell'Arco porównanie spokojnie wytrzymują.

piątek, 16 stycznia 2015

Caldara - "La concordia de' pianeti" - La Cetra, Andrea Marcon [15-16 stycznia 2015]


Ho, ho! Ta płyta pogości na J3 trochę dłużej! Inna sprawa, że styczeń należy do Fagioli'ego :) A to jest chyba już nagranie miesiąca. Nawet jeśli majstrzy z DG zrobili tutaj nieco więcej niż zwykle (bo część dogrywana w studio) efekt jest znakomity. I mam nadzieję, że z sesji "na żywo" ostało się nieco więcej niż tylko aplauz! 
Fantastyczna jest ta serenata czy quasi-opera! I tak pysznie wykonana! Zagrana! Zaśpiewana! (Jakie głosy! Jaka obsada!)

I stało się - 'Zgoda Planet' to moja kandydatka na płytę roku! RE-WE-LA-CYJ-NA rzecz!
Od uwertury, przez porywający chór 'Oggi brillate'; z niektórymi ariami po prostu zapierającymi dech - inwencją Caldary!, i wykonaniem!
I ta niezwykła, zjawiskowa Delphine Galou (Venera!), która - dla mnie - jest niekwestionowaną Gwiazdą tego nagrania. Arii - 'Ad Elisa ancor d'intorno'  - rozpoczynającej drugą płytę, mogę słuchać na okrągło. (Tytułowa Elisa to cesarzowa Elżbieta, żona Karola VI. A! Premiera tej serenady miałą miejsce na zamku w czeskim Znojmo(!), Karol był koronowany na króla Czech, cesarzowa przy nadzieji ... stąd ten nadzwyczajny zlot Olimpijskich osobistości :))

Wklejam linka do dosyć kuriozalnej recenzji z 'Guardiana' :
(http://www.theguardian.com/music/2014/nov/13/caldara-la-concordia-de-pianeti-cd-review-andrea-marcon-franco-fagioli)
gdyby nie garść informacji o historycznym tle i kontekście - można by machnąć ręką ... chociaż wkład DG doceniamy identycznie :)

[18 lutego 2015]


środa, 14 stycznia 2015

"il maestro Porpora arias" - Franco Fagioli, Academia Montis Regalis, Alessandro de Marchi [13-14 stycznia 2015]


I to też jest pychota - tym bardziej, że dokonania Maestro Porpory miałem w takim sobie poważaniu.
Wstyd przyznać, że wynikało ono z kompletnej niewiedzy i nieznajomości rzeczy .... w sumie nie do końca przeze mnie zawinionej - no bo kto słyszał nagrania jego oper??

"Il Tesoro di San Gennaro" (Sacred Music in Early 18th-Century Naples) - I Turchini, Antonio Florio [12 stycznia 2015]


To jest pychota!


Elgar - Symphony No. 2, Sospiri, Elegy - Royal Stockholm Philharmonic Orchestra, Sakari Oramo [11 stycznia 2015]


Głupia sprawa .... w tej płycie najbardziej podoba mi się okładka - obraz "św. Paweł od strony rzeki" George'a Hyde'a Pownall'a (1876-1932).
Symfonia po prostu nuży - mimo dwu (a może i trzy-)-krotnego słuchania, żadna jej część nie przyciągnęła mojej uwagi.
Nie zatrzymały jej też te dwa drobiazgi na zakończenie.
Może i szkoda, ale następne dwie płyty to całkiem inna historia, ewidentnie coś mi się trwale przestawiło w głowie... Że całkiem inaczej reaguję na - choćby średniej klasy - nagrania muzyki barokowej, a inaczej na - na pewno przyzwoite! - nagrania z przełomu XIX i XX wieku. 


poniedziałek, 12 stycznia 2015

Debussy - Piano Music - Angela Hewitt [12 stycznia 2015]


Co my tutaj mamy: Children's Corner, Suite bergamasque, Danse, Deux Arabesques, Pour le piano, Masques, L'isle joyeuse, La plus que lente. Czyżby kolejne - po Ravelu - 'Complete Works"? Oby, bo mimo pereł najwyższej klasy, to nie jest mój ulubiony Debussy ... "pour le piano". Wolę 'Preludia' czy 'Etiudy'...
I AH naprawdę lubię i cenię, jest jak najbardziej właściwą osobą na właściwym miejscu - niewielu jest współczesnych pianistów, którzy tak świetnie potrafią wykonywać francuską muzykę. Czy to Couperin, czy Ravel ... no, czy Debussy. 
Może to wina takiej sobie jakości plików? Może jednak warto sięgnąć po CD? Może nie wszystko da się zwalić na repertuar?

"American Piano Concertos (Gershwin, Copland, Barber)" - Xiayin Wang, Royal Scottish National Orchestra, Peter Oundjian [11 stycznia 2015]


Nie urocza ta okładka? (W Chandos też tak uważają, bo każda kolejna płyta XW eksponuje Jej bezsprzecznie oryginalną urode ...) Plus ulubiony koncert Gershwina i ciekawość co do dwóch pozostałych.... i wystarczy by nagranie wrzucić na J3.
Koncert Barbera z 1962 roku, Copland'a z 1926 i niemal rówieśniczy GG z 1925. W przypadku tych dwóch ostatnich to nie sposób dodać: uczeń naśladuje Mistrza... Niezwykle ciekawa okazja dla 'muzycznych inwestygatorów' - bo jeśli to zwykła zbieżność: ot, inspiracja spadła na obydwu w tym samym czasie i postaci - podobieństwa są uderzające. Co nie zmienia faktu, że koncert Coplanda jest bardzo ciekawy.
Perełką - ale czyż nie jest to regułą w podobnych zestawieniach - jest koncert Gershwina.
Ale nie jest to płyta rzucająca na kolana - niestety.