poniedziałek, 30 września 2013

Chopin Recital - Vlado Perlemuter {30 września 2013]



A co! W taki piękny ranek! Chopin, tym bardziej, że wszystko tu wielkiego formatu - a płyta z tych prawdziwie legendarnych. Stąd okładka oryginalnego winyla. A płyta właśnie co pojawiła się w nowościach na ... Spotify!
Niezwykła postać ... nawet jak na niezwykłe czasy, w których przyszło mu żyć. Wszędzie piszą o nim "polski Żyd" ale czy współcześni Polacy mają o VP jakiekolwiek pojęcie? Czy Polska rzeczywiście jest z VP wystarczająco dzisiaj dumna?
Czy potrafimy czerpać jakąkolwiek korzyść choćby z takich tekstów:
http://www.theguardian.com/news/2002/sep/06/guardianobituaries.arts
Program - marzenie: Fantazja, Tarantella, Scherzo, Barcarolla, Etiuda i Ballada. Po prostu Chopin w pigułce.
Bajeczna, cudowna płyta, przepiękne wykonanie. Skarb!

piątek, 27 września 2013

Bach - "Ach susser Trost!" (Leipzig Cantatas) - Collegium Vocale Gent, Philippe Herreweghe [27 września 2013]


BWV 25, 138, 105 i 46. I w kolejności rating wg. Crouch'a: 1, 2+, 1* i 2+.
Soliści: Hana Blazikova, Damien Guillon, Thomas Hobbs i Peter Kooij. Niektórzy bardzo dobrze znani, prawda?
Nagrań dokonano w Berlinie, pod koniec stycznia 2012 roku. W orkiestrze m.in. Bruce Dickey, Marcel Ponseele i Taka Kitazato.
Dawno nie słuchałem nowych nagrań kantat PhH - widać już na dobre wyprowadził się spod skrzydeł HM. Niemal zaraźliwy trend ... Ale Outhere to po prostu bajeczne miejsce.
Znakomita płyta. Nie ma co kryć, że bardziej mi się podoba o nowego JEGa ... Słucham dalej obydwu przez weekend.

Bach - Cantatas Vol.28 - For Ascension Day - The English Baroque Soloists, Gardiner [25-26 września 2013]




BWV 43, 37, 128 i 11 - u Crouch'a wycenione tak: 2+, 2+, 2 i (w końcu!) 1*.
No..., krucho by było, gdyby nie to zakończenie .... Nagranie na żywo z Londynu, z 10 maja 2012.
Końcówka genialna ale całość zdecydowanie z nową płytą Herreweghe przegrywa. Ale ciągnę konkurencję przez kolejne dwa dni ....
Dni wyszło więcej ale 'werdykt' bez zmian - Herreweghe jednak górą. I już chyba wiem, przez co JEG przegrywa (bo nawet oceny Crouch'a dla kantat 43. i 37. uważam za zaniżone). 
Przez fatalny sopran i alt (Lenneke Ruiten i Meg Bragle) w kantacie 43. 
I nie ma co kryć - La Chapelle grają lepiej. 

wtorek, 24 września 2013

Vivaldi - Four Seasons, Concertos RV 317 & 257 - Polish Chamber Philharmonic Orchestra, Wojciech Rajski [24 września 2013]


Ależ to jest dobra płyta! Jasna sprawa - nie potrafię docenić jej wielkości 'audiofilskiej' ale wykonawczo - znakomite nagranie. Super-duper sprzęt - "tubowe" mikrofony, lampowe pewnie wzmacniacze, cuda na kiju.
Skrzypce solo to Daniela Gaede (pierwsze słyszę!) 
Najpierw 'literatura': po kilku stronach technikaliów - krótki - trzymający się ducha socjologii muzyki Adorna - esej Christopha Ullricha. W sumie oczywisty... i dosyć niezrozumiały w tym miejscu w gruncie rzeczy, bo to nagranie naprawdę niczego do góry nogami nie wywraca. To nie są 4Pory odczytane wspak, na opak ... To dosyć 'oczywista' interpretacja ... tak pewnie, jak to, że 6 na 10 przepytanych dzieci (odsyłam do tekstu) zobaczy w tej muzyce dokładnie to, co chciał przekazać Vivaldi. 
Orkiestra to - ni mniej ni więcej - tylko Polska Filharmonia Kameralna Sopot (swoją drogą- czy nie draczna nieco nazwa?)
Znana ... w szerokim świecie... M.in. nagrała komplet symfonii Beethovena (też Tacet) i wiele różnych innych rzeczy - ładnych kilkadziesiąt płyt. Gra tutaj - znakomicie.
Jak Daniel Daede - urodzony w Hamburgu ... mój rówieśnik :)) Przez kilka lat koncertmistrz Wiedeńskich Filharmoników ... 

piątek, 20 września 2013

Avison - Concertos in Seven Parts done from the Lessons of Domenico Scarlatti - Cafe Zimmermann [20 wrzesnia 2013]


No nie wiem ... Sam koncept przedni - błyskotliwe sonaty DS w transkrypcji na kameralny ensemble...
Ale Avison jakoś je nadto gorliwie wypolerował, wygładził z tych włoskich chropowatości, szaleństw ... uczynił strawnym dla szlachetnych angielskich uszu ale odarł z czaru. 
I coś mi tu nie brzmi ... A kto w CZ nie gra!? Valetti! Beyer!!! Skalka, Frisch!! 
Czegoś mi tutaj brak... Czego - muszę dowiedzieć się przy kolejnym przesłuchaniu.

"Amour et Mascarade. Purcell & l'Italie" - Patricia Petibon, Ensemble Amarillis [20 września 2013]



[28 grudnia 2016]

Tak to czasem wyglądało to moje słuchanie - a może bardziej: jego opisywanie. I jeszcze te niespodzianki Chrome z okładkami...
Zgrałem molierowską płytę Amarillisa i postanowiłem sprawdzić czy jej już nie wpisałem - znalazłem inne nagranie, o którym na śmierć zapomniałem...
PP jest tutaj nadzwyczajnie mało - raptem cztery arie .. szkoda.
Program płyty - jak sam tytuł wskazuje - miesza kompozycje angielskie (Purcella cztery utwory) i włoskie - Frescobaldi i - późniejszy o stulecie - Francesco Mancini. Plus kilka - ciekawie wplecionych, anonimowych instrumentalnych 'angielskich masek'.
Flet, obój, klawesyn, organy, wiolonczela i kontrabas. Na wiolonczeli - Ophelie Gaillard.
Płyta nagrana w 1999 roku, wydana na CD 10 lat później.
Przyjemna ale jakaś taka ... nie nadzwyczajna. Ale warto posłuchać.


Alexandre Tharaud plays Scarlatti [1920 września 2013]

czwartek, 19 września 2013

Tomaso Albinoni - Opera VII Concerti a cinque (1716) parte seconda - Paolo Pollastri, Symphonia Perusina [19 września 2013]


Rarytas. Z kilku powodów - Tactus praktycznie nieobecny na polskim rynku; o orkiestrze ... pierwsze słyszę; a sam Albinoni jakoś nie ma szczęścia do porywających nagrań. Nie jest to aby "klątwa Adagia"?
Płyta z 1999 roku - mam tylko okładki ... 
Sześć koncertów (ta 'parte seconda' Op. VIII) - w dosyć ciekawych konfiguracjach - 2x dwoje skrzypiec, 2x dwa oboje, 2x obój solo - plus altówka, wiolonczela i basso continuo. Ciekawe w tych konfiguracjach się dzieją rzeczy - tym bardziej, że pojawia się i fagot, i obój d'amore, i organy. Brzmi to wszystko bardzo przyjemnie. Nie są to takie wystrzałowe koncerty, jak AV dla drezdeńskiej orkiestry - tym bardziej, że i orkiestra nieco innej jednak klasy ... Ale grają miękko i ciepło; może to też 'zaleta' nagrania, że żaden instrument zbytnio się tutaj nie wybija. Koncerty króciutkie - koncerciki niemal ... Nic szczególnie nie porywa ale sporo przyjemności.

środa, 18 września 2013

"a duoi cembali" Musique allemande pour deux clavecins - Attilio Cremonesi, Alessandro de Marchi [18 września 2013]


Co my tu mamy: Mattheson (zajmujący niemal połowę programu), Christoph Schaffrath (?), WF Bach i Johann Ludwig Krebs. Nagranie - z edycji bazylejskiej - z roku 1995 - czyli ... niemal historyczne!

Johna Adam - Violin Concerto; John Corigliano - Red Violin 'Chaconne' - Chloe Hanslip, Royal Philharmonic Orchestra, Leonard Slatkin [18 września 2013]


Porządki na dysku! Bo brak miejsca na ciekawe nowości :)
To chyba na nim zostanie ... niezwykle solidny program, świetnie zagrany ... a ja stanowczo za mało słucham rzeczy mniej-więcej: "współczesnych".
Bardzo ciekawa 'Chaconna' Corigliano - porywająca aranżacja Rapsodii Enescu ... intrygująca fantazja na temat "Tristana i Izoldy", gdzie Chloe występuje w niezwykle ciekawym dialogu z fortepianem (Charles Owen). Słychać, że Waxman (aranżer Enescu!) zęby zjadł na komponowaniu muzyki dla Hollywoodu ...  Koncert Adamsa - wg. Naxos - "hugely popular ... a virtuosic masterpiece"... w połowie pierwszej części jakoś średnio zachwyca ... Ale, że 'virtuosic' to bez wątpienia! 
Kolejne dwie części w pełni jednak uzasadniają te "ochy&achy" - szczególnie ciekawa jest końcowa Toccata ('Toccare' w oryginale) - słyszał kto tyle instrumentów perkusyjnych w koncercie skrzypcowym?!
Bardzo dobra płyta - zostaje!

Bach - Mass in B Minor - Collegium 1704, Vaclav Luks [... wrzesień 2013]


Z dużym trudem idzie mi nadganianie zaległości w słuchaniu ... Po Promsach winę zrzucam na masę ciekawej klasyki dostępnej do słuchania na Spotify. Wielu rzeczy nie ma - prawda; ale mnogość rzeczy dostępnych po prostu zwala z nóg.
Zebrałem się w sobie i w końcu tej nowej czeskiej mszy posłuchałem - a jakże! słuchając takich nieznanych mi wcześniej nagrań, jak Rifkina czy Bruggena. Czego tam nie ma!? (A! Luks też już na S. jest...) Ponoć wydawcy złorzeczą i zaczynają zastanawiać się, jak z tego interesu się wycofać. A to jest genialny pomysł!
Chyba takie coś miał na myśli PK, pisząc że przyszłość. Co można odkryć! Nawet orkiestra teatru w Drottningholm nagrała Mszę! (Zaraz posłucham!)

Płyta Luksa - rację miał KT - jest bardzo dobra. Muszę ją zgrać na J3 - albo posłuchać na swoim sprzęcie i słuchawkach - bo w gościnie u Guta brzmiała nieco płasko. Ale granie, soliści, chór, wyczucie dramatu ... pierwsza klasa!

sobota, 7 września 2013

Bach - Cantatas vol 54 - Bach Collegium Japan, Suzuki [7 września 2013]

Bach Cantatas Vol 54 Bach Japan Masaaki Suzuki Bis Sacd

Koniec wakacyjnej przerwy! Last Night of the Proms już był (odsłucham w poniedziałek) - pora wracać do porządnego słuchania!
A jest okazja - przyszedł już przedostatni tom z przegenialnej serii Bach Collegium Japan - w towarzystwie ponoć jednego z ciekawszych wykonań Mszy h-moll - praskiego Collegium 1704 prowadzonego przez Vaclava Luksa.
I tradycyjnie: zawartość Vol 54 wg. Croucha: BWV 100 - 1, BWV 14 - 1, BWV 197 - 1. Równo! :)