środa, 27 marca 2013

Bach - Cantatas BWV 170 & 35 - Damien Guillon, Le Banquet Celeste [27 marca 2013]



Bach odświeżający, kojący; Bach dobry na wszystko!
Mały spadek formy, parodniowy brak chęci (bądź pomysłu) na słuchanie czegokolwiek - i proszę! Jest lekarstwo! Nieco Bacha, kilka minut choćby kantaty 35. i już lepiej!
Bardzo dobra płyta, świetne wykonanie. Byłem przekonany, że w swoim rankingu kantat, Simon Crouch ocenia obydwie równie wysoko - że na "1*". A tu niespodzianka - 170 na "1+" a 35 ledwo na "1"!
(http://www.classical.net/music/comp.lst/works/bachjs/rateindx.php)
Między kantatami Sonata triowa Nr 3 BWV 527, na koniec mocarna Fantazja BWV 542.
Wszystko byłoby 'cacy-gracy' - bo i DG obdarzony dobrym głosem, śpiewa pięknie; orkiestra - Le banquet Celeste - bardzo ciekawa ... tylko te organy...
Bo te dwie (takze następna) płyty łączy wspólna myśl - instrument wiodący, będący niemal na równych prawach co głos / śpiewak. Tutaj są zatem organy - i dwie 'organowe' kantaty; tam - wiolonczela.
I chociaż organy współczesne (kościół św. Tomasza w pięknym Strasburgu) to zbudowane ściśle według różnych wzorców wprost z Turyngii - a dokładnie autorstwa Heinricha Gottfrieda Trosta. Jego instrumenty JSB znał i na nich grał. Ale - jak do tej pory - nie mogę się przekonać do siły ich brzmienia. Krztynęza mocno jak na moje ucho i na te dwie kantaty. Słucham dalej - warto.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz