piątek, 9 marca 2012

Handel HWV 29 - "Ezio" - Il Complesso Barocco, Alan Curtis [8-10 marca 2012]


Kolejny hit tamtych czasów, ale Metastasio - autor libretta - pobił w tym względzie chyba wszelkie możliwe rekordy. Opery do tego samego libretta skomponowali Porpora, Hasse, Jommelli, Traetta, Sacchini. Gluck (dwukrotnie!) - by poprzestać na tych największych. Bo historia ciekawa - kogo nie porusza postać Aecjusza. "Ostatniego Rzymianina"? Na premierze w roku 1732 Ezia śpiewał sam Senesino, Fulvię - Strada, a Vara wielki Montagnana.
Opera okazała się spektakularną porażką - pięć wystawień i spadła ze sceny.
U Curtisa najbardziej przeszkadza mi Ann Hallenberg w tytułowej roli ... Znakomicie pasują i takoż śpiewają Karina Gouvin i Sonia Prina ale AH mnie po prostu razi. Ezio altem? Prawdę jednak mówiąc - czy taki Cencic bądź Jarrousky byłby bardziej wiarygodny? Wątpię.
Ale słychać na każdym odcinku, że ta zgrzytająca maszyneria Curtisa działa coraz lepiej - dobiera coraz lepszych śpiewaków, wyciska z nich coraz więcej ... i gdyby jeszcze ta orkiestra lepiej grała. Gdyby to nie było takie płaskie...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz