poniedziałek, 22 maja 2017

Bach - Secular Cantatas, Vol. 8 (BWV 206, 215) - Bach Collegium Japan, Masaaki Suzuki [20-25 maja 2017]


Dwie płyty ze 'świeckiego' cyklu - zacznę od nowszej; świetnej i niezwykle ciekawej, (i tylko 'nieco być może' odrobinę słabszej ... jeśli to słowo nie jest idiotyzmem przy związku Bach-Suzuki...

206 i 215 to kantaty, jakie Bach skomponował na cześć Augusta III. Jednej z nich (215) Jego królewsko-elektorska wysokość raczył nawet wysłuchać do samego końca (z okien jednego z lipskich pałaców, i to w towarzystwie małżonki!). Ponoć królewska para była bardzo kontenta :)

Płytę otwiera kantata 206. Nad nią Bach pracował, gdy w październiku 1734 roku gruchnęła wieść, że August wraz z dworem odwiedzi Lipsk. Pracę przerwał by niemal na jednej nodze napisać kantatę 215. Suzuki gra zatem wedle bachowskiej intencji - niekoniecznie faktycznej chronologii.
Jako że August - na nasze nieszczęście - był także królem Polski, w tę wiernopoddańczą w treści kantatę, wprzęgnięte zostały wątki polskie. Jedną z czterech wykłócających się o Augusta rzek jest Wisła. Nie przeszedł do historii autor tego tekstu - jest pełen typowych dla epoki antycznych odwołań i modnych orientalnych farmazonów, w niewytrzymalnie lizusowskim sosie. Każda epoka miała w końcu swojego "Jana Pietrzaka"; ale wtedy - trzeba przyznać na korzyść- niektórzy przez skromność woleli pozostać anonimowi.
Wszystko to naprawdę jest trzciorzędne wobec bachowskiej muzyki. Że okazja, była jaka była, nikt Bacha nie ograniczał - orkiestrę zestawił smakowicie: trąbki, flety, oboje, timpani. Efektem przepyszny początkowy chór i rozmaite instrumentalne smaczki wplecione w poszczególne arie. Idiotyczne libretto dostało przepiękną i wyjątkowo ilustracyjną muzykę.

Autorem tekstu kantaty 215 'Preise dein Glucke' jest jeden z 'Magistrów' lipskiego uniwersytetu - Johann Christoph Clauder. Jako że dzieło miało uczcić rocznicę wstąpienia Augusta na polski tron, w imieniu nieobecnych poddanych wychwala ono pod niebiosa to wydarzenie. To jest dopiero klasyczny "Pietrzak"! (Przy okazji - rzadko się zdarza tak celnych kilka zdań na temat historii w książeczce do płyty, jak w tym przypadku! Klaus Hofmann - brawo!) 
"Saksoński Piast"?!? Czysty Rymkiewicz po prostu :)
Polityka tamtego czasu wplata się w libretto, nawiązujące do konfliktu z Leszczyńskim, 'francuskich knowań', itp., itd. Raz jeszcze - pal te treści licho - muzycznie i ta kantata jest wyborna!



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz