poniedziałek, 22 maja 2017

Bach - Cantatas, Vol.18 (BWV 66, 134, 67) - Bach Collegium Japan, Masaaki Suzuki [20-25 maja 2017]


Zaczynamy (coraz bardziej kontrowersyjnym i przestarzałym Crouchem), tradycyjnie:
BWV 66 - 1*; BWV 134 - 1; BWV 67 - 1

Ileż to już lat ...kantaty z tej płyt nagrane zostały równo 16 lat temu! W maju 2001 roku!
I Makoto Sakurada w jednej z głównych ról! (Patrz wpis o płycie z kantatą o kawie w tym samym weekendowym cyklu :)) Robin Blaze i Peter Kooij - czyli wyjątkowo dobrzy znajomi - do kompletu.

Otwarcie - kantata 66. - bajeczne. To bez wątpienia jedna z najpiękniejszych bachowskich kantat.
Wszystkie trzy wykonane w ciągu niecałego tygodnia! Wielkanocnego tygodnia 1724 roku.
Tygodnia - uwaga! - rozpoczętego Pasją wg. św. Jana ...!
Jakim zatem cudem jeszcze znalazł czas na trzy kantaty?! Bach potrafił pisać równie genialnie co szybko, ale okresy ważniejszych świąt religijnych wymagały naprawdę nadludzkich mocy.
Zatem kantaty 66. i 134. mają swoje źródło w Cothen i świeckich kantatach napisanych na cześć księcia Leopolda, ówczesnego patrona JSB. I trudno się dziwić Bachowi, że ten materiał wykorzystał (nieco go kilka lat później ponownie przerabiając) - muzyka jest piękna. Niektóre partie smyczków - choćby w arii 'Wir danken und preisen' - natychmiast kojarzą się z najciekawszymi pasażami Koncertów brandenburskich!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz