środa, 5 października 2016

Bach - "Goldberg Variations" - Mahan Esfahani [5 października 2016]


Po raz 135-ty: naprawdę trzeba mieć prawdziwe jaja, by zabierać się za nagranie GV, niemal na samym początku kariery. To o jajach ME, ale nie wiem, czy nie większe mieli szefowie DG, że zdecydowali się na ten projekt. Inna sprawa ME jest od kilku lat na mocno wznoszącej się fali, w zasadzie grzechem byłoby nie podjąć tego ryzyka. Na dokładkę - wytwórni która niemal natychmiast zgarnia z rynku co ciekawszych pianistów, wytwórni, która od kilku lat w zasadzie ignoruje "muzykę dawną".
(Właśnie w tych dniach [7.10] teraz ukazała się nowa płyta DG z Suitami francuskimi JSB na której gra - uwaga, uwaga! - Murray Perahia!!)

Ktoś kiedyś policzył ile nagrań GV ukazuje się rocznie na świecie - nadmiar! Wątpię tym bardziej, by ktokolwiek nadążał z ich porządnym odsłuchiwaniem. Mam trochę łatwiej, bo większość młodych dokonań pianistów - omijam z daleka. Ale ME znam, niemal wszystkie płyty mam, zbrodnią by było nie posłuchać. A że DG skutecznie, jak zwykle, podgrzewa atmosferę... np.: (https://www.theguardian.com/music/2016/sep/18/bach-goldberg-variations-mahan-esfahani-review-harpsichord)
W ostatnim miesiącu Guardian przyznał 5 gwiazdek tylko trzem płytom....
Racja - od pierwszych taktów jest zaskoczenie - bo już Arię ME gra zupełnie inaczej! Gra niemal po swojemu (pytanie: co on w tych nutach odczytał??) to już nie tylko zabawa tempami - on gra inne nuty! I na dobrą sprawę kontynuuje tę zabawę przez 30 kolejnych wariacji....

{płyta dosłuchana 24 października}
Tak czy owak, mimo pewnych wątpliwości - płyta jest świetna!
Nie jestem pewien czy jestem wielkim wielbicielem "Dziedzictwa  Zuzany Ruzickovej" ... kojarzy mi się z (za) ciężką ręką i generalnie (za) mocnym brzemieniem. Będzie okazja to sprawdzić - Erato właśnie wypuściło 20-płytowy box z samym tylko Bachem ZR.
Właśnie ta mocna ręka i brzmienie czasem mi tutaj przeszkadzają - ale słucha się tego naprawdę pysznie! Świetna płyta.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz