środa, 26 marca 2014

Monteclair - "Jephte" - Daneman, Brua, Bona, Rivenq, Les Arts Florissants, William Christie [26- marca 2014]



Nie mogłem pominąć opery, która bezpośrednio zainspirowała Rameau to zmierzenia się wreszcie z tym gatunkiem. Inna sprawa - że to nagranie jest pod każdym względem historyczne. Bo ma swoje lata - jedno z pierwszych LAF (1992 rok!), bo niezwykle ważne dla dokumentowania rozwoju francuskiej opery.
Monteclair był sporo starszy od Rameau, nic zatem dziwnego, że i jego twórczość (jak m.in.( Campry) była dla JPR źródłem inspiracji. A i librecistę też od Monteclair'a przejął! Ojciec Pellegrin był także autorem "Hippolyte...". Opera odniosła olbrzymi - szczególnie jak się porówna z losem niektórych oper Handla - sukces. Bez przesady - była wielkim przebojem tamtych czasów. Premiera w królewskiej Akademii w 1732, wznowienie w 1733 i 1734, w Paryżu, w Lyonie; w ciągu trzydziestu lat niemal 300 (!!!) wystawień!
Pierwsza francuska opera oparta na tematyce biblijnej ... od razu z tego powodu zanegowana przez hierarchów, kardynał de Noailles wręcz przerywał przedstawienia.
Oczywiście - to dokładnie ta sama historia, po którą 20 lat później sięgnął Handel ... Jakże inaczej potraktowana ... Słuchając muzyki M. można chwilami kompletnie zapomnieć o jaką historię tu chodzi, z jak poważnym dramatem mamy do czynienia. Ale to akurat cecha immanentna francuskiej opery połowy XVIII wieku ... Ale w tej muzyce można się i zapomnieć, i zagubić ... bo to jest wspaniała muzyka!

I polska super-ciekawostka - 'Jepthe' była wystawiona w nieodżałowanym WOKu - pech, chodząc na któryś (jeśli nie ostatni) Festiwal Oper Barokowych - na tę nie poszedłem :(

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz