piątek, 5 sierpnia 2011

Schumann - Hommage a Bach - Andreas Staier [5 sierpnia 2011]

Fortepian Erarda z 1837 roku ... brzmi ładnie. Pianista - WYBITNY! "W hołdzie Bachowi"! I byłoby wszystko pięknie-ładnie gdyby nie Schumann. Nic na to nie poradzę - Schubert mnie przekonał, miejscami zachwycił - Schumann - ni cholery nie daje rady. Ta muzyka jest dla mnie albo infantylna, albo prostacka (jak nie marsz, to jakiś salonowy landler) nie znajduję w niej ani ducha, ani głębi. Sztuczne to jakieś, powierzchowne i udawane. Beethoven to są przy tym szczyty muzycznego absolutu. O Bachu przy tym wszystkim wprost grzech wspominać.
Choć jest jeden ciekawy moment - przy 'Sieben Clavierstucke in Fughettenform' z opusu 126-go. Tam słychać Bacha. I to nawet dosłownie. Ale to taki Bach przemielony - zaraz ten duch gdzieś się rozpływa.
Odkładam na bok - wątpię, bym do tej płyty prędko wrócił.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz