sobota, 12 września 2015

Oswald & Napoleão dos Santos - Piano Concertos - Artur Pizarro, BBC National Orchestra of Wales, Martyn Brabbins [12 & 23 września 2015]



Płyta 64-ta. w serii jest dokładnie tak samo dobra i ciekawa  ... jak kolejna 65-ta, opisana wcześniej.
Kolejne podobieństwo - dzieła całkiem mi nieznanych kompozytorów; i pokrewieństwo - Oswald urodził się w Brazylii (miał włosko-niemieckie korzenie); Napoleao - był Portugalczykiem. Co ciekawe - ci dwaj rówieśnicy w kolejach swojego życia odbyli tę samą podróż - w różnych kierunkach: Oswald przeniósł się do Europy, Napoleao wyemigrował z braćmi do Brazylii.

Koncert Oswalda jest bez dwóch zdań wybitny. Miał szczęście - dzięki swoim nauczycielom i znajomym - poznać Brahmsa i Liszta. Dodałbym Czajkowskiego - i już mamy trzy największe, na moje ucho, jego inspiracje bądź muzyczne podobieństwa. I chyba najbardziej pasuje tutaj Czajkowski - ten koncert wręcz przesiąknięty jest atmosferą tak charakterystyczną dla późnego rosyjskiego romantyzmu w części pierwszej; z profetycznym wręcz wyczuciem stylu hollywoodzkiego z lat 40-50tych w części drugiej; i niezwykle uroczą tarantellą w trzeciej!. Oswald zetknął się także z Saint-Saensem (też słychać) i przyjaźnił z Dariusem Milhaud (tego akurat tutaj nie słychać!)
(Wyjątkowo barwna postać, niezwykły życiorys - też warto! http://www.hyperion-records.co.uk/dc.asp?dc=D_CDA67984)
Równie intrygujący, równie dobry jest koncert Napoleao ... może i lepszy? Trudny wybór.
Też ciekawa postać.... Urodzony w Porto, mieszkał z ojcem w Londynie, potem w Rio de Janeiro, Buenos Aires i Montevideo, koncertował w Europie (Paryż, Lizbona, Londyn), by ostatnie dwie dekady przeżyć w rodzinnej Portugalii.
W tym koncercie rzeczywiście można dosłuchać się i Chopina, i Mendelssohna, najwięcej Saint-Seansa ... Słychać wszechstronnego i muzykalnego koncertującego pianistę, bo poza licznymi wpływami - koncert jest niezwykle ciekawy od strony czysto wykonawczej - dużo się dzieje, dużo tu miłych dla ucha pomysłów i smaków. Zadziwiające, że takich dzieł nie ma w repertuarach, że znane są wyłącznie muzykologom. Tym większe brawa dla Hyperiona. A jeszcze większe za kolejne zaproszenie dla Artura Pizarro! Pianisty wybitnego!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz