czwartek, 19 lutego 2015

Hasse - "Siroe, re di Persia" - Armonia Atenea, George Petrou [19- lutego 2015]

CD REVIEW: Johann Adolf Hasse - SIROE, RÈ DI PERSIA (DECCA 478 6768)

[coś z obserwowanego bloga na rozgrzewkę:
http://www.voix-des-arts.com/2015/01/cd-review-johann-adolf-hasse-siroe-re.html
a że czytałem jedynie ostatni akapit... mogę słuchać 'po swojemu' :)]

Ech .... są tutaj takie fragmenty, że aż ciarki przechodzą po plecach; są i takie gdzie mam ochotę przewinąć niezwłocznie recytatyw czy arię, bo nie da się spokojnie słuchać. jest kilka takich miejsc, kiedy Hasse - idąc za koszmarnie zgubną modą - robi coś, co jeży włos na głowie. Przychodzą na myśl najbardziej dziwaczne sceny z "Farinelli'ego", w których śpiewa arie Porpory czy Broschi'ego. Arie dla arii, popis dla samego popisu.
Ale - uwaga!- Farinelli śpiewał tytułową rólę na premierze 'Siroe', 2 maja 1733 w Bolonii!
Tutaj słychać wersję nieco zmienioną przez kompozytora, na zamówienie dworu Księcia Elektora Saksonii - wystawioną ostatecznie 3 sierpnia 1763. A że partytura nie zachowała się w całości, sporo tutaj dodano i z innych dzieł Hassego, i z Grauna, i z innego 'Siroe' ... G.F. Handla mianowicie!
To już jest niemal post-barokowa opera... [czy tylko ja słyszę w ariach tenorowych hrabiego Almavivę!??]

Obsada wokalna także na płycie jest naprawdę iście brawurowa, kto lubi, to faktycznie padnie na kolana i zamigoczą mu zastawki - i będzie to powtarzał niemal co kilkanaście minut tego nagrania. No ..ale ja za tym nie przepadam i kwita. Pysznie, że to nagranie się ukazało; jeszcze pyszniej, że wydała to Decca - bo oznacza to, że ktoś w Universal palnął się poważnie w czoło i zatrzymał ten postępujący rozbrat z "muzyką dawną".
Grają wybornie - to kolejna znakomita produkcja GP i AA - a ja za każdym razem zastanawiam się: "jakimż to cudem??!".

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz