poniedziałek, 13 maja 2013

Henry Madin - Messes, Motets - Ensemble Almasis, Iakovos Pappas [13 maja 2013]


Płyta nie wybitna ale bez wątpienia niezwykle ciekawa i pożyteczna.
Słuchając jej - kompletnie nie pamiętałem informacji biograficznych z książeczki. I przez cały cas byłem pewien, że Madin żył i tworzył przed Lully'm i Charpentier'em. Tymczasem HM urodził się ponad 50 lat po M-ACh i ponad 70 (!) po J-BL! A w muzyce słychać coś całkiem wręcz odwrotnego ...
Lotaryńczyk - warto przy okazji spojrzeć na mapę ówczesnej Francji... - urodzony w Verdun, maitre de chapelle katedr w Tours i w Rouen, a kilka lat przed śmiercią w 1748 roku - sous-maitre de la Chapelle Royale w Wersalu. Zadziwiające, ze jest to muzyka niemal dokładnie o całe kompozytorskie pokolenie starsza. Pappas w książeczce do płyty podaje Bouzignac'a za przykład. Dokładnie!
Jest w tej muzyce wiele piękna i mądrości ... do "wybitności" nie jestem całkiem przekonany ... może ta muzyka zasługuje na bardziej dogodną, specjalną chwilę? Jak pisze IP: "idee 'postępu' w sztuce nigdy w rzeczywistości wiele nie znaczyły...". Nie sposób się nie zgodzić. I chyba trzeba uważniej, jeszcze kilka razy posłuchać.
Kilka słów należy się jeszcze dyrygentowi i zespołowi. Bo to nie pierwsze wykonanie / nagranie zdawałoby się zapomnianych dzieł. Pappas jako klawesynista nagrywał utwory Royer'a, Piatti'ego, Le Roux czy Vivaldiego! A z Almasis - Mondonville'a, Bernier'a, Royer'a, Blanchard'a i Gervais'a.
Szkoda, że pewnie spora częśc tych nagrań to 'białe kruki' - coś jednak jest jest jeszcze w bieżących katalogach: http://www.qobuz.com/recherche?q=Ensemble+Almasis&i=boutique
Warto szukać.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz