poniedziałek, 7 listopada 2011

Handel - "Tamerlano" HWV 18 - Orchestra of Patras, George Petrou [7-8 listopada 2011]


PK niezwykle ciepło pisze o tej operze GFH, kończąc swój tekst o niej, ża nadal czeka na rejestrację, która odda jej w pełni sprawiedliwość. A że pisał nim Petrou nagrał swoją płytę, pisał prawdę.
Ale chyba się doczekał - bo to jest wykonanie absolutnie zjawiskowe. Dyrygent i orkiestra niemal znikąd - w kolejnej handlowskiej produkcji biją konkurencję - jak nagrywanie Handla odpuścił sobie Minkowski - całkowicie. Opera napisana w jakimś rekordowym tempie - zaraz po 'Giulio Cesare' a tuż przed 'Rodelindą' - niewiele tym dwóm ustępuje. A zakończenie - faktycznie - bajeczne.

1 komentarz:

  1. Znam tę operę w innym wykonaniu - Nancy Argenta, Derek Lee Ragin, Nigel Robson, Michael Chance pod J. E. Gardinerem. Jest to niewątpliwie jedna z lepszych oper barokowego geniusza. Każda aria w niej jest "perełką". Podoba mi się zwłaszcza pomysł obsadzenia obu męskich ról altowych przez alcistów. Derek Lee Ragin śpiewa nieco mocniejszym, głębszym głosem, z kolei Chance jest bardziej delikatny i liryczny. Świetnie sprawdziła się Nancy Argenta w roli Asterii - szlachetność, umiar i powaga zaklęte w głosie. Nigel Robson rzetelnie wykonał swoją partię Bajazeta, zabrakło mu jednak nieco żaru i pasji na początku opery. To Bajazetowi przypadły najlepsze arie - "A suoi piedi padre esangue" i "Su la sponda del pigro lete". Orkiestra Gardinerowska brzmi zbyt jasno, lekko i "przezroczyście", choć w "A dispetto" spisała się całkiem dobrze. Chętnie powracam do tej opery.

    OdpowiedzUsuń