czwartek, 19 stycznia 2017

'Oddities & Trifles. The Very Peculiar Instrumental Music of Giovanni Valentini' - Acronym [18 stycznia / 3 lutego 2017]


Od razu wiedziałem, że to będzie coś wyjątkowego, że z ACRONYMEM zaprzyjaźnię się i mocno, i na długo.
Nagrywają dla kompletnie mi wcześniej nieznanej wytwórni - New Focus Recordings:
http://www.newfocusrecordings.com/catalogue/acronym-oddities-and-trifles-the-very-peculiar-instrumental-music-of-giovanni-valentini/
(a propos tych niebywale dobrych czasów dla muzyki klasycznej, w jakich przyszło nam żyć.)
Giovanni Valentini - całkiem możliwe, że uczeń innego słynnego Giovanniego - Gabriellego - był organistą na dworze królewskim w ... Warszawie! W czasie tegoż królewskiego terminu (1604-1614), opublikowane zostały w Wenecji pierwsze zbiory jego Canzon i Motetów. Przeniósł się potem GV na dwór arcyksięcia Ferdynanda do Grazu, stamtąd wprost do Wiednia, gdy jego nowy pryncypał został Cesarzem. Najpierw był dworskim organistom, a potem samym dworskim Kapellmeistrem. Musiał się wybitnie wręcz sprawiać, skoro nie tylko uczył cesarskie dzieci, kierował wystawianiami oper w dworskim teatrze .... by w roku 1627 uzyskać tytuł szlachecki, Rzadki zaszczyt w tamtych czasach dla muzyka....
Uuu. Tutaj są takie dziarskie kompozycje, które spokojnie mogłyby się znaleźć w tym znakomitym box-ie Ars Antiqua Austria - "Muzyka Habsburskiego Imperium" (aż muszę sprawdzić, czy cośkolwiek się jednak nie znalazło!) Bo czasami mam wrażenie, że podróżując po tych środkowoeuropejskich dworach, wchłonął nieco lokalnych melodii - ot, choćby Sonata a 5 a-moll ...

Zdecydowanie mniej na tej płycie 'oddities' niż 'triffles', tych drugich to w zasadzie też tutaj zbyt wielu nie ma. Chyba, że uzna się za takie nieco krótsze od Sonat - Canzony - którymi te pierwsze są całkiem zgrabnie poprzeplatane. Valentini nie epatował nadmiarem scordatury - więcej tu weneckiego dostojeństwa i powagi, niż szaleństwa Bibera czy Schmelzera.
ACRONYM .... chyba będzie słowem-kluczem na 2017, bo mam ochotę na wszystkie ich produkcje dla NFR - a jest ich już co najmniej pięć!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz