poniedziałek, 18 czerwca 2012

Vivaldi - "Atenaide" - Modo Antique, Federico Maria Sardelli [15-21 czerwca 2012]


Techniczna dygresja na początek - w przypadku oper wysoka jakość plików (Qualité CD (Lossless 16 bits 44.1 kHz)) niezbyt się sprawdza. Cowon powoli wczytuje duże pliki (a niektóre są naprawdę duże...) i w sosób nieco irytujący przedłuża odstępy między poszczególnymi ścieżkami. W logicznym i spójnym dramaturgicznie ciągu recytatywów i arii - bardzo to przeszkadza. Nauka na przyszłość, by w przypadku oper jednak poprzestawać na mp3 320 kpbs.
(I książeczki Quobuz nie daje! Co nawet jak na genialną cenę za całość - 12 EUR - jest grandą! Nagranie opery bez libretta!? Litości!)
A teraz do muzyki.
Płyta jest znakomita. Kolejny raz Sardelli z zespołem potwierdzają, że są wykonawcami najwyższej klasy. Oceny recenzentów - Diapason 5/5, Classica 9, Le Monde de la Musique 4/5 - ani trochę nie dziwią.
Obsada śpiewaków jest po prostu idealna, że daj Boże każdemu dyrygentowi podobną: Piau, Genaux, Laurens, Basso, Stutzmann, Agnew...
Orkiestra - na dokładkę - gra pierwszorzędnie.
Gdyby nie ewidentny nadmiar recytatywów, byłaby to płyta wręcz idealna. A jest ich - nawet jak na powszechną wtedy praktykę - o kilka za dużo. Inna sprawa, że np. trzy (!) następujące po sobie recytatywy - po nich aria - i znowu trójka!? Po prostu źle się tego słucha. Szczególnie w sytuacji, gdy odtwarzacz niezbyt pomaga. Ale nagranie naprawdę piękne.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz