czwartek, 16 lutego 2017

"1700 The Century of the Portuguese"- Gemma Bertagnolli, Divino Sospiro, Enrico Gatti [16-27 lutego 2017]


Oh! Powiększam okładkę - zaskakująco dobra płyta! To jest właśnie coś takiego, co powoduje, że cała ta tzw. "Muzyka Dawna" ma taką siłę, że wciąż zaskakuje. Że jej słuchanie to źródło tylu niespodzianek i odkryć z jednej strony, i takiej radości - z drugiej.

Wytwórnia włoska, orkiestra niby portugalska (choć założona przez Włocha) ale w zasadzie 'miedzynarodowa', włoski dyrygent, włoska solistka! (Kocham Gemmę Bertagnolli!!)
Ale muzyka portugalska - płyta nagrana w Lizbonie, w kaplicy (Capela!) pałacu da Bemposta, będącego obecnie częścią Academia Militar. Dwa rzuty beretem od tej niesamowitej Avenida da Liberdade, po której dawno temu, wzdłuż i wszerz, spacerowałem. (Pora najwyższa na powtórkę!)

Na płycie znalazły się utwory trzech - a w zasadzie czterech - kompozytorów: Pedra Antonia Avondano, Pietra Giorgia Avondano i Francisca Antonia de Almeidy, tym czwartym może być natomiast sam Carlos Seixas, któremu przypisywany jest (świetny zresztą) koncert na klawesyn G-dur. Kapitalne przykłady późnego baroku, z korzeniami we Włoszech, w ledwo wyczuwalnym iberyjskim sosie.

Gdy brazylijskie złoto wypełniło królewski skarbiec (brazylijska krew została za oceanem...) Jan V zaczął wydawać pieniądze także na sztuki muzyczne. Założył Królewskie Seminarium Muzyczne, co bardziej utalentowanych muzycznie Portugalczyków zaczął wysyłać na nauki do Rzymu, wreszcie utworzył królewską orkiestrę. Składającą się głównie z cudzoziemców! Kogóż w niej nie było! Genueńczycy, Florentyńczycy, Rzymianie, Francuzi, Niemcy, Czesi, Katalończycy... organistą był wspomniany Seixas! Genueńczykiem był skrzypek Pietro Avondano, a jego synem, urodzonym już w Portugalii, był ... Pedro. 

Wybór utworów jest bardzo ciekawy - dwie kantaty, dwie sinfonie, koncert i aria na głos i smyczki. 




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz