wtorek, 2 grudnia 2014

Delalande - "Symphonies pour les Soupers du Roy" - La Simphonie du Marais, Hugo Reyne [1-9 grudnia 2014]

Symphonies pour les Soupers du Roy

Trochę słuchania .... Cztery płyty, a każda tak dobrze, że trzeba było posłuchać przynajmniej 2 razy!
Bo to jest wspaniałą, naprawdę królewska uczta! Nagranie z roku 1990! Bez dwóch zdań  jedna z najlepszych produkcji Reyne & Ska. Nie dziwi wcale, że kolejne nagrania oper Lully'ego były tak bardzo dobre. By nie powiedzieć - wybitne.
Że na dworze Ludwików nie tylko ceremoniał królewskich posiłków był imponujący ale i menu, i oprawa muzyczna - rzecz wiadoma. Przed oczami mam sceny z "Le Roi Danse" i "Vatela" ...
Że producenci "Vatela" nie sięgnęli do tej płyty ... dobierając w zamian - równie piękne, co bez większego sensu - utwory Rameau czy Handla!! Widać tyle o muzyce na dworze LXIV wiedział Ennio Morricone...
To jest naprawdę płyta poza wszelką konkurencją. Poza konkurencją - i zasługująca na osobną opowieść - jest historia, jak do mnie dotarła.
Z Cape Town z Południowej Afryce ni mniej ni więcej ...
Niezwykła muzyczna wyobraźnia Delalande'a musiał zainspirować muzyków La Simphonie, bo grają po prostu cudnie. Bogactwo klimatów i nastrojów, przepych instrumentów, cuda.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz