niedziela, 8 lipca 2012

Vivaldi - "Opera Arias" - Roberta Invernizzi, La Risonanza, Fabio Bonizzoni [6 lipca 2012]



Wyjątkowo głupia sprawa ... Po pierwszym przesłuchaniu - wcale mi się ta płyta nie podoba. Ewidentnie robi najmniejsze wrażenie z tych wszystkich nagrań muzyki AV, jakich ostatnio słuchałem. Przede wszystkim orkiestra - po prostu mdła i BLADA! Zobaczymy co da kolejne słuchanie w trakcie niedzielnych zakupów...
I w sklepie, i poza sklepem - przy kolejnych odsłuchach - jest już lepiej. Ale to zasługa Roberty Invernizzi! La Risonanza - i to naprawdę jest ogromne zaskoczenie - gra najsłabiej ze wszystkich orkiestr, jakie w tym repertuarze słyszałem. A biorąc pod uwagę, że arie pochodzą z dobrze znanych (i nagrywanych!) oper AV, jest z kim porównywać. Bo co tu mamy: 'Tito Manlio", "Ottone in villa", "Ercole sul Termodonte", "Dorilla in Tempe", "Orlando finto pazzo", "Griselda", "La Fida ninfa", "Il Giustino" i "Catone in Utica". Uff! I Biondi, i Spinosi, i Curtis! I wszyscy grali - na moje ucho - lepiej. Ale RI jest - jak zawsze - bajeczna, i jej samej - i  dla niej samej - można tej płyty słuchać na okrągło.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz