wtorek, 9 sierpnia 2016

"Amor Sacro - Amor Profano" - Natalia Kawałek, Dawid Biwo, Il Giardino d'Amore, Stefan Plewniak [9-12 sierpnia 2016]


O kurczę ... ależ sobie wysoko zawiesili poprzeczkę. (Szkoda, że tego samego nie zrobiła pani Ewa - odpowiedzialna za 'graphic design' ... ta okładka jest koszmarna.)
Otwierać płytę dwoma motetami Vivaldiego! Cessate omai cessate i In furore... ???!!!
Trzeba mieć sporo odwagi....
Koniecznie muszę zgrać tę płytę na J3 posłuchać uważnie, i w spokoju.
Na pierwsze wrażenie:
- zaskakująco ciekawie śpiewa Dawid Biwo (mąż mojej ulubionej skrzypaczki!);
- lepiej wszystkim wychodzą kompozycje Charpentiera, Rameau i Lully'ego niż Vivaldiego.
- miks (i kolejność na płycie!) dobranych utworów jest ... zaskakujący.

I kilkoro widzianych i słyszanych - z koncertów w innych składach - znajomych! Katarzyna Cichoń na wiolonczeli!

Przerwa (i kilkukrotne słuchanie!) na kapitalną płytę Les Ambassadeurs z Blandine Staskiewicz nie poprawia notowań Il Giardino ... i Natalii Kawałek też. Jasna sprawa - bez większego sensu są takie porównania, ale jak już się do konkursu staje...
Vivaldi - w takim wykonaniu - tutaj zdecydowanie nie przekonuje. Wręcz wygrywa z wykonawcami.
I potwierdza się moje pierwsze wrażenie - chętnie posłuchałbym kolejnych płyt Dawida Biwo, co mogłoby się udać, gdyby zespół prowadziła ... jego żona :) Druga płyta IGd'A jest już bez niego...

Poza kontrybucjami DB - świetny Purcell!, bardzo dobra aria Rameau! - podoba mi się niezwykle cudowna aria Lully'ego 'Trop indiscret Amour'. (Ta druga płyta jest w całości francuska! Może nie ma się czego obawiać?)
I całkiem przezwoicie wyszło czwarte Concerto grosso z Op. 6 Corellego.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz