Większy obrazek z okładką - bo zapowiada się kolejna płyta, której pod żadnym pozorem nie powinno się przeoczyć!
Skończyłem w metrze Lully'ego i postanowiłem posłuchać czegoś całkiem innego - i padło na "Glosas", które leża już za długo na J3.
Ponieważ słuchania miało być na ledwo dwa przystanki - padło na kończącą płytę improwizowaną Passacaglię. I skronie od razu skoczyły mi do góry! Wyborne, pełne kapitalnej wyobraźni, granie!
{3 lutego 2016}
Ale to jest fenomenalna płyta! Słuchałem jesienią, zostawiłem na J3 na dłużej i jak nic zostawię jeszcze!
Czysta radość słuchania. Płyta wręcz dopieszczona w każdym detalu - śpiew (co za głos), lutnia!, viole!! A przede wszystkim te flety....
Pomysł na płytę - i cała ta nad nią benedyktyńska praca! - jest świetny.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz