Ufff .... dotarlim do końca.
A łatwo nie było... Podróż przez ugór - niczym na okładce słuchanego boxu! Ugór - bo terytorium aż w takim zakresie nieznane, i po raz drugi ugór - bo, niestety, tak sobie zajmujące. Pora przeczytać jakąś sensowną biografię Mahlera i poszukać odpowiedzi na pytanie: czy pisał tak specjalnie i w pełni świadomie, czy jednak nie kalkulował, niczego nie zamierzał, o żadnej prowokacji nawet nie śnił (?)
9. - jak już tak przebrzmi początek- po 20-30 minutach robi się całkiem ciekawa. Ostatnie 20 minut wręcz przykuwa uwagę... Ale .. co tu kryć: łąpię oddech i może pora na ... Handla ... albo Barenboima w koncertach FCh?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz