Ależ odkrycie.... i w jakim czasie...
Antonio Jose - rozstrzelany przez falangistów w Estepar w 1936 roku... słowami Ravela uznany za hiszpańskiego kompozytora XX wieku, miał ledwo 34 lata.
Piękna muzyka i bardzo dobra płyta. Niezwykle ciekawa postać. Wpływy muzyki francuskiej tamtego czasu dosyć oczywiste - tym bardziej, że AJ jeździł kilkakrotnie do Paryża. I dzięki Bogu, że nie jeździł do Wiednia! Ta muzyka to czysta rozkosz po Mahlerze - jak "deszcz nad Serengeti!"
Mocno inspirowane muzyką hiszpańską - ale w sposób niezwykle inteligentny - ona pobrzmiewa gdzieś dookoła, jest chętnie cytowana ale w żadnym miejscu nie dosłownie. Podlane to takim impresjonistycznym sosem a'la Debussy. Piękne.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz