Przykre - to mocno rozczarowująca płyta. Znane mi koncerty (pewnie ponad połowa) znam z dużo ciekawszych interpretacji. I znacznie lepiej brzmiały tamte orkiestry i tamci soliści. I pewnie dlatego Qobuz tam mocno tę płytę przecenił. Koncerty z Antonem Steckiem miały dokładnie tę samą przypadłość. To piękna muzyka i zbrodnią jest granie jej w tak nijaki sposób. Nawet sam Bernardini, który na innych płytach naprawdę wypada genialnie, tutaj jest po prostu mdły. Szoda.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz