Ufff ... ależ płyta, ależ wykonanie, ależ muzyka! A niech i będzie "Gramofonowi", że to najlepszy 'Solomon' na płytach. Nawet jeśli nieco wbrew handlowskim intencjom (męski kontratenor w roli głównej). Jest to jednak 'Solomon' kompletny, bez cięć i skrótów, dokładnie taki, jakim go GFH obmyślił.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz