Odważnie ... i naprawdę należą się a tę odwagę spore brawa.
Bo tak jak Bacha można zagrać niemal na wszystkim - i całkiem nieźle to wychodzi - z Chopinem inna sprawa. Nie sposób i już. Chopin był pianistą i kropka. Nie był multi-instrumentalistą jak JSB i nigdy nie próbował być. Więcej - rzecz w zasadzie nie kwestionowana - nie aspirował by być choćby w części równie wszechstronnym kompozytorem! W końcu stąd zarzuty istniejące 'od zawsze', że obydwa koncerty są od strony orkiestracji, partii orkiestry ... "średnio ciekawe". Co - moim zdaniem, potwierdzonym choćby dzisiejszego ranka przy słuchaniu koncertów Pixisa - jest bzdurą na resorach.
Ale nie o tym .... Jak sobie przypomnę fenomenalne nagranie "Czterech pór roku" AV na organach - to wtedy pasowało niezwykle! Preludia .... na gitarze ... w jakiejś dobrej transkrypcji ... owszem. Ale na organach ....
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz