Bajeczno-magiczna płyta; sztandarowa pozycja Hyperionu. Przy okazji pokazująca, jak bardzo odmóżdża wszystkich tzw. "uczestników muzycznego rynku" - a najbardziej wydawców - polityka polegająca na międleniu w kółko tego samego repertuaru. Jak to polityka - najlepiej pokazuje - skądinąd GENIALNA - seria Philipsa "Great Pianist of the XXth Century".
Wszystkie nagrody, wszystkie "ochy i achy" w recenzjach - zesłużone w każdym caly, żadnej w nich nie ma przesady. Cudowna muzyka znalazła kapitalnego wykonawcę - prawdziwego czarodzieja. Hough znakomicie odnajduje się w tym neo-impresjonistycznym klimacie, uwodzi precyzyjnie oddając melodyjną malarskość muzyki Mompou. Miesza wpływy hiszpańskie i francuskie. Hipnotyzuje. I wielkie przy okazji brawa dla tego, kto właśnie tak ułożył program płyty - rewelacja.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz