Dwa ARCYDZIEŁA kameralistyki XX wieku, jedne z najpiękniejszych kwartetów smyczkowych jakie kiedykolwiek powstały. Tak ze sobą zespolone, że rzadko kiedy nagrywa się je osobno. Czasem - skoro format CD na to od lat pozwala - dodaje się trzeci np. Faure.
Chyba mam większą słabość do kwartetu Ravela ... chociaż to jest raczej sprawa nastroju, chwili.
Wykonanie - znakomite. Nic dziwnego, że wydane przez DG w serii 'Masters'.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz