Jeszcze nie skończyłem słuchać ale już bez nadmiernego certolenia się - kolejna znakomita płyta z serii!
Sprawdziłem, że mam tylko 2 koncerty z tego zestawu - RV 171 z Biondim i RV 271 z Carmignolą i SdGM. Czyli - pięć pozostałych to absolutne nowości! I po raz 345-ty warto powtórzyć - ten, kto powiedział, że Vivaldi skomponował JEDEN koncert i potem go 600 razy powielił - to, co tu kryć, był baran. Kim by nie był ...
Świetna płyta - może nie aż tak porywająca, jak ta z sonatami z Op. 1 z Montanarim (bo tamtej naprawdę trudno dorównać), ale to jest wyborne granie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz