Ta płyta jest niezwykle podobna to tej z kwintetemi Rożyckiego i Friedmana.
Po pierwsze - niebywała niespodzianka: koncert Stojowskiego jest przecudny!
Po drugie - nigdy nie przepadałem i nadal przepadam za tą formą ... ale tego koncertu mogę słuchać raz za razem.
Co wyrabia z tymi skrzypcami Bartek (jak sam się pisze) Nizioł - przechodzi pojęcie!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz