Wpis będzie na początku;
To nie jest zła płyta - miejscami - niemal równo w połowie - jest dobra, bardzo dobra.
Pasuje mi Yundi liryczny, Yundi, który grając Chopina świadomie (lub nie) antycypuje Debussyego (Berceuse!!) Ale Yundi dramatyczny - za bardzo szarżuje, przesadza, za bardzo goni, niepotrzebnie epatuje. A ani z niego Lang Lang, ani z Chopina - Bartok.
Ale ... jak Ballady to raczej Zimerman, a jak Mazurki ... no .. wiadomo, że Wasowski! Ale jest kilka ciekawych nagrań - niezwykle pięknie gra je Janina Fiałkowska ...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz