Rzecz warta większej uwagi co najmniej z dwóch powodów. Pierwszy - to chyba jedno z najbardziej wykorzystywanych librett epoki - nioceniony PK wspomina aż 90 różnych oper! a 50 zostało skomponowanych nim zabrał się za nie Arne! Drugi - to pierwsza - i w zasadzie jedyna - brytyjska wyprawa na teren włoskiej 'opera seria'. Rzecz oczywista - śpiewanej po angielsku! - libretto przełożył najprawdopodobniej sam Arne. I jeszcze jedno - opera była niezwykle popularna. Nim na dobre zniknęła ze sceny na początku XIW wieku, miała około 100 wystawień! Słyszał ją Haydn, słyszał ją Mozart - obydwaj wysoką ją oceniali.
I w sumie słusznie. Bo to bardzo porządna robota, w bardzo porządnym wykonaniu. Im dalej w las - tym ciekawiej. Druga płyta naprawdę wciąga i może się podobać. Fantastyczne zakończenie - niemal jak z jakiegoś oratorium Handla - porywający kwartet - cudo!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz