Bardzo ciekawa płyta. Taki Telemann "nieoczywisty". Jeśli za oczywiste (oczywiście - znane) uznać koncerty na orkiestrę czy większe formy sakralne. Dwie duże, bardzo dobre kantaty i niezwykle poruszająca "Hamburgische Trauermusik". Dobre, solidne wykonanie. Z 2004 roku - od tego czasu w katalogu Carus coraz ciekawiej.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz