Bardzo ciekawa i naprawdę dobra płyta. Choć nadal, jak słyszę chór chłopięcy to kręcę nosem. No, ale tak było i za życia Handla - nic się na to nie poradzi. Szczególnie ciekawe jest połączenie dzieł "utrechtckich" GFH z utworami Blowa i Boyce'a. Tha Parleys też grają i brzmią niezwykle solidnie - choć z takim formatem nijak się nie kojarzą. Świetni soliści.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz