"Harmony Through Music" ... taki ma podtytuł ta płyta...
Czy raczej naprawdę niezwykły, w zasadzie: "około-muzyczny", projekt:
http://inwarandpeace.com/
Znakomite Il Pomo d'Oro prowadzi tym razem nie Riccardo Minasi (czyżby jakieś ruchy kadrowe? wymiana pokoleń??) a urodzony w Dzierżyńsku Maxim Emelyanchev. Klawesynista i kornecista!
Grają - wybitnie. Kropka.
Repertuar - powinienem stękać - Lament Dydony a zaraz po nim Lascia ch’io pianga ?? I obydwie arïe jeszcze w części zatytułowanej "Wojna"?!
Mniejsza.
Póki co ta płyta zgarnęła wszelkie możliwe wyróznienia - a to ledwo początek. I wcale nie o kontekst i jej przekaz tutaj chodzi. JDD śpiewa po prostu zjawiskowo.
Czy jest właśnie wspomniany Lament, czy bajeczna aria z Powrotu Ulissesa ...Oczy stają w słup.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz