Zbierałem się do tego nagrania miesiącami ...
Ale powód był nie byle jaki.
Ponieważ posiałem pierwszy egzemplarz "Koncertu barokowego" Alejo Carpentiera - kupiłem nowy i postanowiłem tę książeczkę przeczytać po raz kolejny - słuchając tegoż "Montezumy"!
I albo czytałem coś innego (najczęściej) albo czegoś innego słuchałem.
Przyszła pora i spędziłem z Carpentierem, Montezumą et consortes całą niedzielę!
O czym jest ta opera (czy może raczej jej libretto) a może lepiej: o czym nie jest - napisał idealnie sam Carpentier.
Soliści - "Och i Ach" - Priante, Mijanovic, Beaumont, Basso, Kalna i Invernizzi. Nagrania dokonano - niemal dokładnie 11 lat temu - w Palazzio Doria Pamphili w położonym niedaleko na północ od Rzymu San Martino al Cimino. (wg. Google'a bardzo ładna okolica ...) {Małe 'polonicum' przy okazji - w styczniu 2013 w Krakowie z Modo Antiquo Sardellego, partię Mitreny śpiewała Delphine Gallou (!)}
Ta hiper-kolonialna opera - wręcz pro-konkwistadorska jeśli chodzi o wymowę libretta (Girolamo Giusti) - jest muzycznie znakomita. A to wykonanie jest arcyprzednie! Na pewno jedno z najlepszych, jakie wyszło spod batuty Curtisa.
Znakomita opera i świetne wykonanie; słuchałem jej chyba trzy razy z rzędu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz