No i co tu pisać ... Na pewno jedna z najlepszych chopinowskich płyt ostatnich lat - czy może już dekad ... Absolutny szczyt współczesnej pianistyki, zjawiskowe wykonanie i Sonaty, i drugiego zbioru Etiud. I cały czas mam w uszach jak GS grał kilka miesięcy temu w W-wie Sonatę No.3 (a wrażenia nie zdołały zepsuć siedzące obok idiotki, które nie wyłączyły komórek).
Żal - tak zupełnie przy okazji - Opus 111 (w końcu dzieło rodaczki, z którą dawno temu wymieniłem kilka maili!), żal, że Sokolov przeszedł do DG - jakby miał mało pianistów ....
Ale tamtych nagrań można słuchać w kółko ....
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz