Zacznę cytatem ze źródła, które będę często przywoływał nim dosłucham tego brucknerowskiego boxu SC:
"Whatever reservations musicologists may have about the preceding works, no one seems to doubt that from the Fifth onwards Bruckners symphonies are masterpieces."(Read more:http://www.musicweb-international.com/classrev/2005/Feb05/Bruckner_symphonies_PWJQ.htm#ixzz3nnCduES3)
No ... czy ja wiem? Nie, żebym miał jakiekolwiek wątpliwości, że 5-ta jest arcydziełem! Boże broń!
Ale skoro jest - i to w powszechnym odczuciu - to czemu już nie 3. i 4.?? W czym są gorsze?
Bo jeśli o mnie chodzi, to zdecydowanie bardziej je wolę od 5. Ta jest - przede wszystkim - za długa!
Niektóre fragmenty niczego arcyciekawego nie wnoszą - symfonia przykrojona do godziny byłaby znacznie lepsza! :)
Ale wykonanie - kolejny raz - bardzo intrygujące ... Smyki! Te smyki!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz