Słucham tej płyty na okrągło czwarty lub piąty dzień; coraz bardziej wciąg, coraz trudniej się od niej oderwać. Znakomicie ułożony program: 'Ich ruf zu Dir...' BWV 636 w aranżacji Busoniego, koncert BWV 1056, 'Nun freut euch...' BWV 734, trzecia Suita Angielska BWV 808, kocert BWV 1052, i na koniec 'Jesus bleibet meine Freude' BWV 147.
Płyta jest kapitalna ... Prawdę piszą na okładce autorzy recenzji w "Time": 'Arresting freshness and subtlety.' czy w "New York Times": 'An utterly distnctive voice in the forest of Bach interpretation.' [Inna sprawa, że intrygujące porównanie / określenie...]SD gra po prostu pysznie - i w koncertach, i w Suicie (są takie chwile, że chciało by się przewijać i słuchać raz jeszcze), kameralny ensemble Staatskapele (smyki!!!) jest rewelacyjny. Niezwykle przyjemna płyta.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz