To się zrobił prawdziwie patriotycznie-muzyczny 8 marca! Dwie niezwykle ciekawe płyty, kolejne - wydane przez Hyperion, bynajmniej nie polską wytwórnię ...
Koncert Żeleńskiego jest poprawnie przeciętny, z wydanego już gąszcza "romantycznych: koncertów niczym szczegónie się nie wyróżnia. Ciekawa jest ostatnia część - Finale-Rondo - której solidnie rozbrykany krakowiak w końcu pokazuje skąd kompozytor koncertu pochodzi. Rzecz, którą warto znać, szczególnie nad Wisłą - ale w sumie ciekawostka tylko.
Natomiast koncert Zarzyckiego jest po prostu kapitalny! Ultra-krótki - dwie części i ledwie 17 minut! Ale ile się dzieje i jak się dzieje! Duch Chopina i Hummla rozlewa się szeroko i obficie - 'brilliant' w najczystszej postaci. Pyszna muzyka. Podobnie finałowy 'Wielki Polonez' ... znakomity.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz