Coś bez większego sensu imputowałem Holendrom przy okazji 'Requiem" Norringtona, że brzmi jak Holendrzy, że z dystansem, za zimno, itp. .. Odszczekuję! To jest wybitne nagranie! Jedno z ciekawszych, jakie kiedykolwiek słyszałem. Czapka z głowy, Panie van Veldhoven!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz