Znowu namieszałem w kolejności ... ale to jest jakiś "palec boży" w tym, że akurat dzisiaj i tutaj wypadło na tę właśnie płytę ...
Chociaż naprawdę trudno porównywać molierowskiego Pana Żurdinę z licznymi Żurdinami, które rozpanoszyły się nad Wisłą. Tamten był nieszkodliwy i przeuroczy w swej gamoniowatej naiwności i ambicjach... A tutaj coraz mniej jest do śmiechu.To jest jedna z moich ulubionych płyt z serii. Przedstawienie odbyło się 8 listopada 2001 roku (ależ to leci ...) w Operze Królewskie w Wersalu. Jean-Paul Farre jako Monsieur Jourdain jest przegenialny! Zdecydowanie inny niż nieoceniony Bogumił Kobiela w spektaklu z Teatru TV, ale kapitalny.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz