W sumie - szok. kompletnie nie spodziewałem się, że to płyta aż tak bardzo mi się spodoba.
Bo Porpora .... bo nie przepadam za falsetem (czy 'kontratenorem') ... bo - w sumie - sam Jaroussky, który jakoś wielkiego wrażenia na mnie nie zrobił. A! w płytach-recitalach - by było jasne. Jego role w pełnych nagraniach oper - to całkiem inna sprawa.
A tutaj ... no, niemal zachwyt!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz