piątek, 2 czerwca 2017

Alessandro Scarlatti - Toccate per cembalo - Rinaldo Alessandrini [2-7 czerwca 2017]



Ho! Ho! Ale niespodzianka! Niezwykle ciekawa płyta!
Chociaż raczej dla tych, którzy niejeden już klawesyn słyszeli...
To bardzo specyficzny instrument, bliższy jednak klawikordowi niż klawesynom francuskim czy flamandzkim. Trzeba wziąć głęboki wdech i jakoś znieść ten niemal tupot w tle. Który czasem przeszkadza w słuchaniu. Warto, bo muzyka jest bardzo ciekawa i hojnie wynagradza wszelkie "niedostatki" techniczne.
To nagranie z czasów gdy Rinaldo Alessandrini znany był głównie jako klawesynista a nie dyrygent Concerto Italiano - jednego z najlepszych zespołów ostatnich lat. Płyta jest reedycją (2010) oryginalnego wydania z 1992 roku! Ten nieco 'nieszczęsny' instrument to klawesyn Franciscusa Debbonisa z roku 1678.
Scarlatti Ojciec całe wieki pozostawał w cieniu swojego syna. Rzeczywiście, dopiero ostatnie lata przyniosły renesans jego twórczości. Ponad 100 oper! 800 kantat!!! Nawet jak na standardy epoki - liczby zwalają z nóg. Miał AS szczęście do prawdziwych mecenasów - objęty patronatem panujących w Toskanii Medyceuszy (Ferdynanda) nie musiał zbytnio troszczyć się o byt. A mirem wśród współczesnych mu muzyków cieszył się olbrzymim.
Próbował AS swych sił na różnych muzycznych polach - także komponując na klawesyn. Instrument już wtedy (przełom XVII i XVIII wieku - co za czasy!) - przez niektórych uznawany za nie tyle może 'przestarzały' co raczej 'ograniczony'. Na instrumentalny piedestał wspinały się bowiem skrzypce.
Klasycznie włoski, nawiązujący do tradycji wielkiego Frescobaldiego, można by powiedzieć: "konserwatywny" ... ale jak słucham kolejny raz początkowej toccaty 'd'ottava stessa' to wszystko słyszę ale nie jakikolwiek konserwatyzm! Ileż tam pomysłów, karkołomnych łamańców, zmian temp, nastrojów! O wplecionych w nią wariacjach na temat La Folia nie wspomnę!

Fantastyczna ta neapolitańska odnoga większej muzycznej wyprawy do Wenecji - kopie manuskryptów tych dzieł odnalezione zostały w jednej z bibliotek tego miasta.
Znakomita i arcyciekawa płyta!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz